Ustroń, Hotel Magnolia, 19-22.08.2004r
Spotkania Twórców Niepełnosprawnych w cyklu:
Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych.
Zjazd laureatów konkursu:
"Świat i ja. Moje dobre i złe dni"
Od czwartku do niedzieli zaczęli przebywać do hotelu "Magnolia" ludzie z różnych zakątków Polski, którzy postanowili podzielić się swoimi trudnymi doświadczeniami osób niepełnosprawnych nie tylko między sobą, ale także z resztą, można powiedzieć, świata.
Ustroń, Hotel Magnolia, 19-22.08.2004r
Spotkania Twórców Niepełnosprawnych w cyklu:
?Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych.
Tekst Marty Pietrzyk,
laureatki konkursu literackiego:
"Świat i ja - moje dobre i złe dni"
Notatkę o konkursie literackim pod takim tytułem przeczytałam kiedyś krążąc po wirtualnym świecie. Szukałam w nim czegoś interesującego. Konkurs spodobał mi się, więc postanowiłam spróbować swoich sił. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ temat pracy był ściśle określony. Miała ona zawierać dwa krótkie teksty opisujące dni dobre i złe w życiu osoby niepełnosprawnej.
Pewnego dnia po powrocie do domu zauważyłam na stole dużą białą kopertę. Pomyślałam sobie, że to na pewno kolejny rachunek do zapłaty, okazało się, iż czeka na mnie korespondencja z fundacji ARKA. Wzięłam do rąk list i drącymi dłońmi zaczęłam otwierać kopertę. Serce waliło mi jak młotem, czytałam po woli, zdanie po zdaniu, litera po literze i nie mogłam w to uwierzyć. Dyplom dla... Odwróciłam kartkę na drugą stronę i czytałam dalej. Z jej treści wynikało, że w sierpniu odbędzie się w Ustroniu zjazd laureatów konkursu, na który jestem zaproszona. Zaproszenie jest dla mnie wielkim wyróżnieniem i właśnie dlatego nie mogłam się już doczekać terminu naszego sierpniowego spotkania.
Ustroń, Hotel Magnolia, 19-24.07.2005
Spotkania Twórców Niepełnosprawnych w cyklu:
?Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych.
Zjazd laureatów konkursu:
"Uśmiech dobry na wszystko"
Po wydaniu w roku ubiegłym książki "Świat i ja. Moje dobre i złe dni", która ku naszej radości spotkała się z zainteresowaniem czytelników postanowiliśmy kontynuować hasło ?Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych? i przybliżyć to środowisko reszcie społeczeństwa.
W roku 2004 poprzez konkurs "Uśmiech dobry na wszystko - poszukujemy niepełnosprawnych satyryków" chcieliśmy przedstawić społeczeństwu niepełnosprawnych, jakich jeszcze nie znamy. Osoby, które mimo niedogodności losu potrafią patrzeć na świat z humorem, z przymrużeniem oka dostrzegać jego niedoskonałości. Niepełnosprawny nie musi się każdemu kojarzyć tylko z chorobą, rehabilitacją i narzekaniem. Prace nagrodzone w konkursie wydaliśmy w tzw. zeszycie Arki wydawanym w cyklu Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych. Mamy nadzieję, że takich zeszytów w przyszłości powstanie więcej.
Ustroń, Hotel Magnolia, 19-24.07.2005
Spotkania Twórców Niepełnosprawnych w cyklu:
?Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych".
Tekst Moniki Łysek,
laureatki konkursu literackiego:
"Uśmiech dobry na wszystko"
O tym, że uśmiech jest dobry na wszystko, wiadomo nie od dziś. Uśmiechając się rozdajemy słoneczny promień wszystkim tym, którzy są wokół nas. Śmiech i dobry humor są zaraźliwe i nawet na twarzy największego malkontenta, siłą rzeczy, rozkwita pogodny grymas.
Podobno najtrudniej jest się śmiać z samych siebie, a jeszcze trudniej z własnej choroby czy niepełnosprawności. Fundacja Arka ogłosiła na początku tego roku konkurs, którego temat miał zachęcić do spojrzenia na to, co wydawać się mogło przygnębiające, straszne, smutne i w ogóle nie do śmiechu, w sposób jak najbardziej humorystyczny. I co się okazało?
Ustroń, Hotel Magnolia, 19-24.07.2005
Spotkania Twórców Niepełnosprawnych w cyklu:
?Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych".
Tekst Marty Pietrzyk.
?Z Humorem przez Świat?
czyli II Konkurs literacki Fundacji ARKA za nami
Minął rok, przeleciały jak sekundy kolejne miesiące i już przyjaciele Fundacji Arka niecierpliwie przekręcali kartki kalendarza czekając dnia kolejnego spotkania. Tym razem tematem konkursu, dla twórców literackich był ?UŚMIECH DOBRY NA WSZYSTKO?.
Wiersze wyróżnione w konkutsie
"Uśmiech dobry na wszystko."
Urwało
Urwało mi nogę, urwało !
Nie pójdę już nigdy na całość.
I nie chcą mnie żadne kobiety-
-do tańca różańca niestety.
Cóż.. Wypić także nie mogę,
Na drugą ? minioną już nogę.
To jednak nie skoczę z dachu
- choć wokół wieżowców bez liku
Pójdę z protezą pod pachą
Na znane igrzyska Kuśyków.
Idzi Przybył
Opowiadanie wyróżnione w konkutsie
"Uśmiech dobry na wszystko."
Wyzdrowiony
Któregoś razu przed laty, siedząc na fotelu w gabinecie zębistki dowiedziałem się, tak sobie; ni z gruszki ni z pietruszki, że mój głos jest dziwnie podejrzany i jej się ( tzn. pani dentystce) nie podoba. ?Wiesz Stasiu ? powiada ? dam ci na wszelki wypadek skierowanie do koleżanki laryngolog, niech cię przebada?. Nie mądrzyłem się, gdyż byłem już na etapie sztucznych zębów mądrości. Gabinet opuszczałem bez słońca w kapeluszu, dowartościowany kolejną już koronką na wyremontowanym zębie i z owym skierowaniem do specjalistki od chorób gardła i strun głosowych w łapie.. Niestety, wnet okazało się, iż owe skierowanie było też furtką do rodziny sprawnych inaczej ? niepełnosprawnych. Pani laryngolog w gardziołku pogrzebała i pobrała jakieś tam wycinki, które wrocławscy spece zdiagnozowali na plus. Masz ci babo placek, moja chrypka tak podejrzana dentystce okazała się łacińskim ca laryngisem czyli ?po naszemu? bardzo swojsko brzmiącym rakiem krtani. W sekundzie los walnął mnie huculskim kopytem. Dlaczego akurat na mnie spadł ten cios i za jakie grzechy? Po syberyjskiej malarii i sowieckich obu tyfusach ta przypadłość okazała się być wyjątkowo brzemienną w skutki.
Ustroń, Hotel Magnolia, 19-24.07.2005
Spotkania Twórców Niepełnosprawnych w cyklu:
?Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych".
Wystawa Malarstwa P. Krzysztofa Jagody
?Malowane oczami duszy?
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Tekst Moniki Łysek.
"Z Arką płyniemy do pracy"
Może być nie tylko pożytecznie ale i przyjemnie:)
Zazwyczaj wakacje kojarzą się z wypoczynkiem, oderwaniem od rzeczywistości i totalnym lenistwem. Wykorzystujemy letnie, słoneczne dni, by wyjechać w góry, nad morze czy nad jeziora i oderwać się od codzienności, nabrać nowej energii. Jednak nie zawsze wakacyjny wyjazd jest wypoczynkiem, nawet gdy wyjeżdżamy w turystycznie atrakcyjne miejsce.
Ustroń, Hotel Magnolia, 13.05 - 23.05.2006
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Od 13 do 23 maja w ustrońskim hotelu Magnolia był realizowany projekt Poradnictwo psychologiczno-zawodowe. Z różnych miejsc Polski przyjechało 21 uczestników z opiekunami. Uczyli się integracji społecznej i zawodowej na zajęciach z psychologiem, aktorem, dziennikarzem i doradcą zawodowym. Wśród uczestników byli: Sylwester Krzyżański i specjalny gość Jacek Ryng, który mimo dużej niepełnosprawności prowadzi bardzo aktywne życie. Na zdjęciu koledzy rozmawiają przed zajęciami.
Ustroń, Hotel Magnolia, 03.06 - 13.06.2006
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości"
Ustroń, Hotel Magnolia, 23.07 - 02.08.2006
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ustroń, Hotel Magnolia, 19.08 - 29.08.2006
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ustroń, Hotel Magnolia, 14.04 - 24.04.2007
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ustroń, Hotel Magnolia, 28.04 - 08.05.2007
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ustroń, Hotel Magnolia, 02.06 - 12.06.2007
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ustroń, Hotel Magnolia, 23.06 - 03.07.2007
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ustroń, Hotel Magnolia, 14.07 - 24.07.2007
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ustroń, Hotel Magnolia, 01.09 - 11.09.2007
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Ogłoszenie wyników Konkursu
SPOTKANIE Z MISTRZEM
Dnia 14 czerwca 2008 r zakończyło się posiedzenie Kapituły ogólnopolskiego konkursu pt "Spotkanie z mistrzem". Pod przewodnictwem Ewy Kurzawy Dyrektora Anteny Radia PIK oraz Bożeny Szymańskiej, dziennikarki Gazety Pomorskiej oceniono 104 prace, które wpłynęły na konkurs. Wyróżnione zostały cztery autorki, których prace rozpoczną pokonkursowe wydawnictwo Fundacji Arka pt "Spotkanie z pasją" pt. "Spotkanie z Pasją".
Ustroń, Hotel Magnolia, 10.08 - 17.08.2008
Spotkanie z pasją
Nagrody za uśmiech i pasję
Od 10 do 17 sierpnia, w hotelu Magnolia w Ustroniu, odbyło się ? projekt bydgoskiej Fundacji Arka, współfinansowany przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zaproszono autorów 63 prac, które wpłynęły na konkurs Spotkanie z mistrzem.
Ustroń, Hotel Magnolia, 10.08 - 17.08.2008
Spotkanie z pasją
List otwarty do Kapituły i uczestników
konkursu Spotkanie z mistrzem
Jako uczestniczka konkursów Fundacji Arka, jego popularyzatorka i miłośniczka, składam wyrazy uznania i uszanowania na ręce Organizatorów, Rady Artystycznej i prezes Barbary Olszewskiej za dążenie do propagowania aktywności środowiska ludzi inaczej sprawnych, a co za tym idzie, właściwego dialogu z Bogiem i człowiekiem.
Ustroń, Hotel Magnolia, 10.08 - 17.08.2008
Teksty z gazetki
Razówka przygotowana przez uczestników Spotkania z pasją,
projektu Fundacji Arka
Dziennikarze Humoris Causa
Kto ma tyle dobrej woli,
Niespełnionych wiele marzeń,
Więc przybywa do Magnolii,
Żeby zostać dziennikarzem.
A możliwość się wyłania,
Której nie mógł mieć przed laty,
Bo pan Andrzej z panią Hanią
Zapraszają na warsztaty.
Zbiera się niewielkie grono,
Przewidując pracę lekką.
Pani Basia wie już ponoć
Jak napisać ? jest poetką.
Po dyskusji i śniadaniu,
Kiedy pomysł masz gotowy,
Rozpoczyna się zmywanie
Dziennikarskiej biednej głowy.
Wypełniłeś swe zadanie,
Pycha z dumą się panoszą,
A z oceny pani Hani:
?To nadaje się do kosza?.
Przepisujesz, wciąż się pocisz,
Nerwy trzymasz na postronku,
Poniżenie w sercu znosisz
I zaczynasz od początku.
Pani Hania się uśmiecha,
Bo już zajęć jest końcówka,
Z ciężkiej pracy się wyłania
Nasza wspólna ?Programówka?.
Radość bije z każdej twarzy,
Duma piersi już rozpiera.
Chcesz być jednym z dziennikarzy?
Zastanowisz się dopiero.
Regina Adamowicz
Ustroń, Hotel Magnolia, 10.08 - 17.08.2008
Spotkanie z pasją
Cieszyn w strugach deszczu
Od 10 do 17 sierpnia, Fundacja Arka z Bydgoszczy zorganizowała osobom niepełnosprawnym z pasją spotkanie integracyjne w Ustroniu. W programie przewidziała wycieczkę do pobliskiego Cieszyna.
Trzeciego dnia jedziemy tam dwoma autokarami, z nadzieją, że wiele zwiedzimy w tym historycznie ciekawym mieście, o którym wyczerpująco i interesująco opowiada nam przewodnik. Niestety, niebo roni rzęsiste łzy. Chyba przewiduje trudności, jakie nas czekają po opuszczeniu autokaru.
Pieczyska k./ Bydgoszczy, n. Zalewem Koronowskim, 14-21 X 2009
Teksty z gazetki PieczyskARKA
przygotowanej przez uczestników Spotkania integracyjnego osób niepełnosprawnych,
zorganizowanego przez Fundację Arka - Bydgoszcz
PieczyskARKA
Ten nasz zbiorowy uśmiech to dowód wdzięczności dla niewidomej z Bydgoszczy, Krysi Skiery, która sprytną nazwę dla "razówki" wydumała.
Potomnym to uświadamiamy, że "PieczyskARKA" to łajba pojemna. Łaskawa ciepłem na kraj promieniująca, integrująca ludzi dotkniętych niefartem.
Spieszmy się ich kochać, nim odpłyną w siną dal.
W imieniu Trzymających Pióro -
Stanisław Ciara
Zespól redakcyjny tworzyli:
Regina Adamowicz, Stanisław Ciara, Krystyna Dzierzbicka, Zofia Dzierzbicka, Andrzej Jakubiczka, Danuta Marcinek, Aneta Maternicka, Magdalena Maternicka, Małgorzata Morawska, Kazimierz Morawski, Małgorzata Nowak, Magdalena Owsianko, Krystyna Pilecka, Krystyna Skiera, Łucja Szcześniak, Izabela Szcześniak, Ludmiła Raźniak, Elżbieta Zdzitowiecka pod redakcją Hanny Kaup
Warsztaty dziennikarskie poświęciliśmy tym razem próbom oswojenia trudnej sztuki reportażu. Uczestniczyliśmy w zajęciach grupy tanecznej i śpiewaczej, deptaliśmy po piętach fotografom. Potem, na zespole redakcyjnym, omawialiśmy sposoby wykorzystania zdobytych materiałów, ustalaliśmy szczegóły, sprawdzaliśmy autorstwo wypowiedzi i poprawność cytatów. Dzieliliśmy się wrażeniami i ? jak przystało na dziennikarzy - nawet trochę kłóciliśmy o te wrażenia. Potem każdy z nas dostał zadanie. Zmierzyliśmy się z reportażem. Nie wszystkim udała się ta sztuka. W naszej gazecie publikujemy prace, które są owocem ? jak zwykle zbyt krótkich, ale - bardzo intensywnych warsztatów.
A to my, Wasze pismaki.
Pieczyska k./ Bydgoszczy, n. Zalewem Koronowskim, 14-21 X 2009
Teksty Agnieszki Polityka
uczestniczki Spotkania integracyjnego osób niepełnosprawnych,
zorganizowanego przez Fundację Arka - Bydgoszcz
Na pokładzie ARKI znalazłam się po raz pierwszy. To już miesiąc mija od zakończenia Spotkania Integracyjnego w Pieczyskach, a we mnie pozostały piękne i niezatarte wrażenia z tego pobytu. O konkursie literackim Fundacji Arka dowiedziałam się przy okazji szukania dla siebie turnusu rehabilitacyjnego. Lubię pisać, więc zabrałam się do pracy dwa tygodnie przed upływem terminu składania prac. Na początku lipca dowiedziałam się, że znalazłam się w gronie laureatów, jednak sierpniowy wyjazd nie dojdzie do skutku ze względów finansowych. Jest cień szansy, że odbędzie się jesienią. Przyznam, że trochę mnie to podłamało, ale miałam iskrę nadziei, że uda nam się spotkać, poznać no i oczywiście uczestniczyć w wybranym przez siebie warsztacie. Tak też się stało.
Pieczyska k./ Bydgoszczy, n. Zalewem Koronowskim, 14-21 X 2009
Teksty Marty Pietrzyk
uczestniczki Spotkania integracyjnego osób niepełnosprawnych,
zorganizowanego przez Fundację Arka - Bydgoszcz
?Tak trudno żyć tak łatwo żyć
nie mając nic wciąż chcemy być?
Szczera najszczersza prawda, nasze losy są często poplątane i skomplikowane, a My i tak pędzimy w nieznane dzień za dniem, tydzień za tygodniem. Czekając na promień słońca, uśmiech drugiego człowieka, dotyk dobra. Chcemy żyć dla takich spotkań takich dobrych aniołów, którzy jeśli będziemy mieć trochę szczęścia poprowadzą nas za rękę do lepszego normalnego świata, oczyszczonego z toksyn społeczeństwa XXI wieku. ŚWIATA, w którym liczy się człowiek jego wnętrze, a nie tylko to co posiada.
Pieczyska k./ Bydgoszczy, n. Zalewem Koronowskim, 14-21 X 2009
Teksty z gazetki PieczyskARKA
przygotowanej przez uczestników Spotkania integracyjnego osób niepełnosprawnych,
zorganizowanego przez Fundację Arka - Bydgoszcz
Arka od śpiewu, tańca i różańca
? Paszczę otwieramy maksymalnie! ? woła Ludmiła Małecka. Uczy niepełnosprawnych parskać, robić konika i rurę. To wszystko, by poprawić emisję głosu i udowodnić, że śpiewać każdy może.
Kiedyś kalecy, potem inwalidzi, dziś niepełnosprawni. Właściwie tyle zmieniło się w postrzeganiu ludzi, którym los poskąpił sprawności fizycznej czy intelektualnej, dobrego wzroku, wyraźnej mowy, wyostrzonego słuchu. Ciągle borykają się z samotnością, pustką w portfelu i barierami, które muszą pokonywać. Także tymi w nich samych. Ale raz w roku zapominają o nich, gdy spotykają się na warsztatach integracyjnych organizowanych przez Fundację Arka z Bydgoszczy. Od 14 do 21 października przebywali w ośrodku Żagiel w Pieczyskach nad Zalewem Koronowskim. Uczestniczyli w warsztatach muzycznych i tanecznych, fotograficznych, dziennikarskich i psychologicznych.
Pieczyska k./ Bydgoszczy, n. Zalewem Koronowskim, 14-21 X 2009
Teksty z gazetki PieczyskARKA
przygotowanej przez uczestników Spotkania integracyjnego osób niepełnosprawnych,
zorganizowanego przez Fundację Arka - Bydgoszcz
Wierszami opisane
Nie tylko piszą
Nie samą rehabilitacją żyją niepełnosprawni.
Chyba tak sobie pomyśleli z Fundacji Arka w Bydgoszczy
organizatorzy konkursu na literacki utwór.
Sądząc po temacie, można by stwierdzić mylnie,
że teksty będą wyłącznie o medycynie.
Po co ta językowa spartakiada ogłoszona?
By świat osób z niepełnosprawnością poznać lepiej mogli
ci, którzy jak dotąd mieli ku temu za mało sposobności.
Myślę, że nawet my, którzy własnej niesprawności doświadczamy,
o innych zbyt mało wiedzy mamy.
Kogo Konkursowa Kapituła Grand Prix nagrodziła?
Przyznano je Jackowi Ryngowi za: ?Aby, życie wycisnąć jak cytrynę?.
Pomyślałby kto. Wcale nie kwaśną Jacek ma minę!
Miejsce pierwsze dostały aż trzy osoby równorzędnie!
?Historia jednego rozbitka? Jarosława Andraszewicza.
Zenon Miszewski za pracę ?Dwie sosny?, którą napisał.
I Alicja Nyziak za to, że swoje: ?Wczoraj - dziś ? jutro? szczerze opisała.
Pieczyska k./ Bydgoszczy, n. Zalewem Koronowskim, 14-21 X 2009
Teksty z gazetki PieczyskARKA
przygotowanej przez uczestników Spotkania integracyjnego osób niepełnosprawnych,
zorganizowanego przez Fundację Arka - Bydgoszcz
Pasjonaci fotografii
Dlaczego ludzie fotografują?
Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule tylko pozornie wydaje się prosta. Zagadnęłam w tej sprawie kilkoro uczestników sekcji fotograficznej, działającej podczas warsztatów integracyjnych organizowanych przez Arkę Bydgoszcz, pod kierunkiem fotografika Janusza Michalskiego.
? Próbuję fotografować, bo to moja pasja. Jestem ciekawy tego, co dzieje się wokół mnie i dlatego prawie nie rozstaję się z aparatem. Robię zdjęcia ciekawych twarzy, miejsc, obiektów i wszystkiego, co mnie otacza ? zwierzył się Krzysztof.
Barbara Ciara przyjechała na warsztaty z mężem Stanisławem, działającym w sekcji dziennikarskiej. ? Odkąd zamieszkałam w niezwykle uroczym miejscu, w Rudawskim Parku Krajobrazowym, zaczęłam fotografować otaczającą mnie przyrodę. Do niedawna posługiwałam się aparatem analogowym. Od kilku miesięcy mam cyfrówkę i jestem szczęśliwa, że prowadzący warsztaty Janusz Michalski pomógł mi zgłębić tajniki tego aparatu. Dzięki temu, po powrocie do domu będę mogła w praktyce wykorzystać zdobytą tu wiedzę, bo fotografowanie stało się moją pasją ? dodała.
To tylko dwie wypowiedzi z grupy uczestników warsztatów fotograficznych. Ogromny postęp techniczny spowodował, że prawie każdy może stać się posiadaczem bardzo prostego w obsłudze aparatu fotograficznego. To jedna z podstawowych przyczyn sporego zainteresowania tą dziedziną. Dlatego też dobrze się stało, że Fundacja Arka pomyślała także o pasjonatach fotografii. Należy mieć nadzieję, że również w następnych latach o nich nie zapomni.
Małgorzata Morawska ? Złoty Stok
Pieczyska k./ Bydgoszczy, n. Zalewem Koronowskim, 14-21 X 2009
Tekst Agaty Krzyżanowskiej
uczestniczki Spotkania integracyjnego osób niepełnosprawnych,
zorganizowanego przez Fundację Arka - Bydgoszcz
Moja przygoda z Mandalą...
Przygoda z Mandalą rozpoczęła się w Pieczyskach na pokładzie Arki w październiku 2009 roku za sprawą pani Danusi Trzebińskiej-Kapczyńskiej. Nie wiedziała, że wielu specjalistów próbowało naprawiać to, co ktoś zepsuł. Słowa od prawie trzydziestu lat dźwięczały w uszach: ?to namalowała szmata a...? Nie wiedziała, że jako mała dziewczynka stawałam w długiej kolejce z prośbą o akceptację. Ukryte marzenia zamieniają się w rzeczywistość. Magia, cud, przypadek. Ale wzięłam kredki to ręki...
Od zawsze chciałam pisać. Podoba mi się sam pomysł interpretowania rzeczywistości, pracy ze słowem. Biorę udział w konkursach literackich, warsztatach. Wzbudzam pozytywne emocje w ludziach. Determinacja, walka i czynienie dobra stało się moim celem. Wielu ludzi ma tak wysoko postawioną poprzeczkę, że cieszą ich tylko sukcesy spektakularne- ja szukam balsamu dla duszy i to nie tylko dla siebie samej. Mam szczęście do ludzi...
Bydgoszcz, 15 września 2010r
Spotkanie laureatów konkursu pt.
"Sprawni - niepełnosprawni, przenikanie światów".
15 września 2010 roku Bydgoszcz jest nie tylko siedzibą Fundacji, ale także stała się miastem, w którym odbył się zjazd uczestników tegorocznego konkursu pt. "Sprawni - niepełnosprawni, przenikanie światów".
Urokliwa kawiarenka Cafe Pianola, pełna zabytkowych instrumentów muzycznych głównie fortepianów i pianin, w której odbywają się koncerty, wystawy i wieczorki literackie, nie przypadkowo została wybrana na miejsce spotkania i konferencji.
Jej umiejscowienie i wyjątkowy klimat pozwolił na nadanie naszemu spotkaniu jeszcze głębszego znaczenia.
W sąsiadującym z kawiarnią zabytkowym Kościele Klarysek z XVI wieku pw NMP odprawiono mszę św. w intencji uczestników konkursu oraz Fundacji a słowa Ojca Kazimierza skierowane do uczestników mszy św. wprowadziły wszystkich w podniosły nastrój, który towarzyszył nam także podczas oficjalnej części spotkania.
Witam wszystkich serdecznie
Jako uczestniczka jestem bardzo zadowolona, że mogłam wziąć udział w konkursie sprawni, niepełnosprawni przenikanie światów. Po, mimo że temat ten był trudny zdecydowałam się na podjęcie tego wyzwania. Nie liczyłam na to, że moja praca zostanie wyróżniona. Chciałam przez nią pokazać, że nie tylko sprawni pomagają niepełnosprawnym, ale również my sprawni uczymy się wiele od nich. Zaproszenie na wręczenie nagród przyjęłam z wielką radością. Stało się ono dla mnie mobilizacją do dalszego działania już nie tylko w miejscu zamieszkania, ale i w fundacji Arka.
PROTOKÓŁ
W dniach 10 - 13.10.2011 w Pieczyskach k./ Koronowa odbyło sie spotkanie integracyjne osób niepełnosprawnych, których połączyła książka wydana przez Fundację ARKA pt. Przełom się będąca podsumowaniem naszego ostatniego konkursu.
Spotkanie było nagrodą za wyróżnienie w konkursie jednocześnie pierwszym krokiem w kierunku promocji tego wydania. Rozpoczęło się uroczysta konferencją, podczas której mogliśmy podziękować naszym głównym sponsorom, którzy umożliwili nam zrealizowanie naszego projektu. Podziękowanie dla Domu Wydawniczego Margrafsen złożyliśmy na ręce Pani Marii Senskiej, dla Wojskowej Agencji Mieszkaniowej z Warszawy na ręce Pana Eugeniusza Podbielskiego Kierownika WDW Żagiel w Pieczyskach.
Wszystkim, którzy pomogli nam w realizacji naszych celów podziękowaliśmy w wydanej książce.
Zapraszam do przeczytania artykułu ?Poławiacze przełomów", które wprowadzi nas w atmosferę naszego spotkania.
? Opisywane w książce ?Przełom ? się" ludzkie losy mogłyby posłużyć za scenariusz niejednego wstrząsającego filmu ? mówi bibliotekarka z Bydgoszczy Krystyna Skiera. ? Ta książka z pewnością będzie dla wielu drogowskazem, jak żyć ? twierdzi wikariusz generalny diecezji bydgoskiej ks. dr Bronisław Kaczmarek.
Bohaterami i autorami książki Fundacji Arka z Bydgoszczy ?Przełom ? się" są poławiacze przełomów. To ludzie, którzy odpowiedzieli na konkurs rozstrzygnięty 11 października w Pieczyskach nad Zalewem Koronowskim. W swoich tekstach poruszają sprawy bliskie każdemu człowiekowi, a więc problemy dzieciństwa, syndromu odrzucenia, walki ze słabościami i brakiem zaufania, a także oswajaniem bólu i ciemności. Mimo trudnych tematów jest w nich dużo optymizmu i nadziei.
Maria Szmuda z Gorzowa Wlkp. wyznała: ?Dotarło do mnie, ile jeszcze mam", a Zenon Miszewski z Ustki zrozumiał, po co żyje. Z kolei Arkadiusz Zając z Solca Kujawskiego napisał: ?Dzięki kontaktowi z niemieckimi studentami i stypendystami z innych krajów nie skupiam się wyłącznie na swoich własnych problemach, które ? jak się okazało ? nie są największe".
Gorące gratulacje i podziękowania dla całej załogi Fundacji Arka Bydgoszcz za długoletni trud i zaangażowanie w pracę na rzecz drugiego człowieka. Pomocna dłoń napotkanych tu ludzi niejednego z nas wyciągała z opresji wewnętrznego marazmu szarej codzienności, wskazując drogowskazy na życiowej ścieżce. W tym roku także mieliśmy szansę zażyć na pokładzie Arki łyk świeżego powietrza i zastrzyk optymizmu.
W imieniu wszystkich uczestników z całego serca za to dziękuję, bo zdaję sobie sprawę, że droga do spotkania nie była łatwa - zwłaszcza w obecnej sytuacji społeczno-ekonomiczniej kraju. Siódemka jednak okazała się szczęśliwą, magiczną dla Fundacji liczbą, przyniosła szczęście i dała siłę organizatorom do działania. Okazało się, że wystarczy hasło ?Arka", bo przemiany i przełomy jakie się dzieją przyciągają jak magnes. Może właśnie dlatego osoby wspópracujące przy tegorocznym projekcie nie pobierały honorarium za swój czas i wielką pomoc.
Na Europejski Festiwal Filmowy "Integracja Ty i Ja" pojechaliśmy na zaproszenie organizatorów, by zaprezentować fundację i nasze działania. Festiwal zorganizowano już po raz ósmy, oprócz pokazu filmów było wiele interesujących wydarzeń m.in. wystawa fotograficzna, integracyjne malowanie stopami, rękami i ustami, pokazy pokonywania barier architektonicznych oraz szkolenia dla wolontariuszy, występy muzyczne i taneczne, spotkania autorskie.
Rozstrzygnięcie konkursu "Piękni niepełnosprawni"
Drodzy uczestnicy!
Z przyjemnością możemy poinformować o rozstrzygnięciu ósmego już konkursu z cyklu Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych pt. ?Piękni niepełnosprawni".
W tym roku na konkurs można było tradycyjnie zgłaszać prace literackie oraz po raz pierwszy - prace fotograficzne.
Temat konkursu dotyczył opisania lub sfotografowania piękna osób niepełnosprawnych. Zadanie z pozoru niezbyt trudne, ale forma i pomysł ukazania tego piękna stanowiły nie lada wyzwanie.
Szukaliśmy piękna pokazanego w sposób niebanalny, czegoś więcej niż piękno zewnętrzne.
Tegoroczny konkurs zostanie podsumowany w sposób wyjątkowy - prace zostaną umieszczone w albumie oraz kalendarzu na rok 2013.
Szanowni Państwo!
Jest już dostępna płyta "Wychodzimy z cienia" z :
-całym spektaklem w MCK
-fotorelacją z Pieczysk
-wystawą fotograficzną "Przekraczać siebie"
-relacją z mediów
Świetna pamiątka naszego tegorocznego spotkania!
Infomacje dostępne pod numerem tel. 52 322 56 70
Grudziądz 20. 11.2013r.
ARKA – Fundacja artystycznych dusz.
Moja przygoda z fundacją „ARKA” w Bydgoszczy rozpoczęła się rok temu, kiedy to zostałam zaproszona przez Panią Pełnomocnik Fundacji Barbarę Olszewską jako gość na pokład Arki i wystąpiłam na Gali „Piękni Niepełnosprawni”. Choć moje doświadczenia artystyczne związane z koncertami na Arce jest niewielkie – co wynika z faktu mojej krótkiej bytności na jej pokładzie - to wrażenia jakie wywarł na mnie tegoroczny koncert „Wychodzimy z cienia” są jak najbardziej pozytywne i emocjonujące. Koncerty Arki pokazują że pomimo dzielących nas odległości osoby niepełnosprawne potrafią się zintegrować i razem wystąpić, dając tak świetny koncert jakim był „Wychodzimy z cienia”. Myślę, że takie przedsięwzięcia jakim było nasze przedstawienie są odskocznią dla nas samych od codziennych trosk , problemów i zmagań, których życie nam nie szczędzi. Lecz nie koncert jest w tym najważniejszy, ale to co z tym się wiąże – spotkanie wspaniałych ludzi, mile i twórczo spędzony czas a także wspaniała organizacja za co należy się ukłon
w stronę Pani Barbary Olszewskiej. I może wymaga to wytężonej ale za to jak owocnej współpracy wszystkich i dzięki czemu udało się stworzyć coś tak wspaniałego jak koncert „Wychodzimy z cienia”.
Uważam, że Arka jest właśnie tą fundacją, która wychodzi na wprost oczekiwaniom ludziom niepełnosprawnym z artystycznymi duszami. Pozwala nie tylko zaprezentować swoją twórczość, ale daje możliwość dalszego rozwoju, przez co pomaga spojrzeć na siebie nie przez pryzmat naszych fizycznych niedoskonałości, lecz przez to co możemy ofiarować ludziom sami od siebie. To właśnie ona pozwoliła mi na powrót mojej wiary w dalszy sens mojej działalności artystycznej i pokazała, że można zrobić coś więcej dla siebie i innych,
dzięki czemu nie stoję w miejscu pielęgnując to co dla mnie jest wielką pasją. Fundacja uczy nas samych niepełnosprawnych, że aby być widzialnym, zauważanym prze innych, nie należy chować się za swoją chorobą. Trzeba razem z nią wyjść z cienia i pokazać, że pomimo tego losowego doświadczenia, chcemy tak samo jak ludzie zdrowi, być szanowani, akceptowani, zauważani – a spotkanie z Arką właśnie daje tę możliwość i szansę wszystkim tym, którzy mają swoja pasję i coś w tym kierunku chcą zrobić. Arka nie uczy „tylko biernego brania” lecz uczy aktywnej działalności czy to przez pisanie, recytowanie, taniec czy śpiew. Wybudza nas uczestników ze stanu uśpienia, pozwala spojrzeć na życie z innej perspektywy, które nie musi być wcale monotonne i nudne. Wystarczy tylko dobra chęć i iskra zapału – a dalej samo się jakoś potoczy. Bo przecież w końcu „wychodzimy z cienia”.
Izabela Zajechowska
Toruń 20.10.2013 rok
Kurtyna …
„We wszystkim tym, co zdarza się w życiu człowieka,
trzeba odczytać ślady miłości Boga.
Wtedy do serca wkroczy radość.” St. Wyszyński
Tegoroczny koncert w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy pt. „ Wychodzimy z cienia” był dla wielu z Nas wydarzeniem wieńczącym cały bagaż myśli, doświadczeń i pokazania światu piękna i wrażliwości w żywym przekazie, który wcześniej zawarliśmy w cyklu wydawniczym: „Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych”. Spektakl pokazał, że ludzie, których poznajemy za pośrednictwem kolejnych książek, bohater opowiadania, autor wiersza, skeczu nie są to istoty „papierowe”. Oni istnieją. Są śmiertelni. Nie są tylko wytworem czyjeś wyobraźni. Mają rodziny, zainteresowania, plany, marzenia, uczucia. Mają swoją radość i smutek… A co najważniejsze chcą być dla innych przykładem niosącym radość i nadzieję. Niosącym nowy wymiar człowieczeństwa bez względu na trudności, jakie napotykają na swojej drodze. Stąd nie przypadkowa moim zdaniem wystawa fotograficzna pt. „ Przekraczać siebie” i cała formuła spektaklu, która od poprzednich edycji przeszła kolejną metamorfozę. Dla mnie, jako twórcy sam proces tworzenia, występu na scenie, przekazu wartości dobra i radości ma największy wymiar i daje poczucie istnienia i dobrej nowiny. Arka stała się dla mnie schronieniem i początkiem nowego życia. Z tego też powodu w środowisku niepełnosprawnych cele postawione przez Fundację wcielałam w życie. Na swojej drodze artystycznej poznałam wielu wybitnych postaci, które pozwoliły mi nadziwić się cudom, jakie niesie życie. Nadal jednak moje życie to stop klatki i własna wybrukowana trudnościami droga, w której jedynie twórczość zachowuje niezmienny wizerunek mnie samej, mojego spojrzenia na sprawy ludzkiej egzystencji, wiary nadziei, miłości, pokory, spraw mniej lub bardziej ważnych. Dzięki nieszczęściu człowiek poznaje samego siebie. To Arka pozwoliła mi jednak uwierzyć, że waga problemów leży zupełnie gdzie indziej i sztuką jest umieć się znaleźć po drugiej stronie lustra. Dziś wiem, jestem przekonana, że niezbędny mi jest warsztat twórczy, który pozwoli mi stawiać sobie wymagania. Pielęgnuje swoje marzenia, gdyż to one są zarodkiem moich przyszłych osiągnięć. I dlatego za pośrednictwem tego listu chciałabym złożyć podziękowanie tym wszystkim, którzy pomagają mi w realizacji marzeń, którzy służą radą i pomocą i którzy nigdy nie zwątpili w moją siłę. Dziękuję wszystkim współpracującym twórcom, przyjaciołom Fundacji, pracownikom i ludziom dobrej woli, dzięki którym mogę stanowić o sobie i jakości swojego życia. Ale również w tym miejscu dziękuję wszystkim tym, dzięki którym jakość tego życia ma inny wymiar. Dziękuję za współpracę wszystkim ludziom pracującym ze mną, na co dzień. Dziękuję Stowarzyszeniu Jestem Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym i Osobom Potrzebującym Wsparcia z Torunia za czynne włączenie się w szerzenie idei akceptacji, tolerancji i integracji społecznej. Najtrudniejsze zadanie, jakie stoi jeszcze przed Nami to przekonać środowisko, w których żyjemy, że stanowimy wartość samą w sobie. Chcemy pracować, chcemy o sobie decydować, chcemy żyć. I choć wydaje to się takie oczywiste wcale nadal nie jest. Lecz wiem również, iż „ zmiany zachodzą tylko wtedy; gdy idziemy pod prąd, kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu”. Podjęliśmy kolejną próbę i „wyszliśmy z cienia”, a teraz przed nami kolejne etap pokazania światu, że przynależność do naszej małej Ojczyzny zobowiązuje i tylko czynnym wspólnym działaniem dojdziemy na sam szczyt.
Agata Krzyżanowska
Wychodzimy z cienia
„Moja znajoma zwykła nazywać osoby niepełnosprawne mianem niepełnosprytni. Gdyby to żartobliwe określenie miało odnosić się do sprytu tego świata to może rzeczywiście nie jesteśmy sprytni. Często nadwrażliwi, zagubieni. Jednak są wśród nas osoby zaradne i dobrze radzące sobie w życiu. Zwykle przedstawia się nas na dwóch biegunach-albo bohaterów, albo mazgajów. A przecież musi być jakiś środek. Zwykli ludzie, którzy akceptują swoją codzienność, uczą się radzić sobie z życiem i pomimo ograniczeń patrzą tylko do przodu. Nigdy za siebie. Pogodni i życzliwi, z otwartością przyjmujący to, czym obdarowuje Opatrzność. Wszak kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno’’(„Moja rehabilitacja to…” autor: Agnieszka Polityka).
Ten fragment tekstu, jak i wiele innych wspaniałych wypowiedzi można było usłyszeć 25 września w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy. ‘’Wychodzimy z cienia’’ to tytuł spektaklu, jaki przygotowała Fundacja Arka wraz z grupą niepełnosprawnych z całej Polski. Przyjechali ludzie z Wrocławia, Szczecina, Koszalina, Inowrocławia, Torunia, Sosnowca i wielu innych miejscowości, by przedstawić widzom swoje umiejętności i talenty, a przede wszystkim uświadomić, co tak naprawdę jest ważne w życiu. ‘’Największy brak świadomości, jaki występuje u człowieka to nieświadomość własnego życia i nie docenanie jego wartości (cyt. ze zbioru ‘’Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych’’). Były teksty refleksyjne, ale przede wszystkim pogodne i pełne poczucia humoru, jak również taniec i śpiew, gdyż chcemy pokazać, że nie musimy mieć problemów z samoakceptacją i potrafimy jak najbardziej śmiać się z siebie i dobrze bawić.
Nad całością przedstawienia czuwał aktor Teatru Śląskiego Zbigniew Wróbel oraz wspaniali satyrycy: Marek Sobczak i Antoni Szpak z kabaretu KLIKA. Trudno jest przelać na papier wrażenia, jakie towarzyszyły nam w czasie i po spektaklu. Jedno jest pewne, że kolejny raz udało nam się wzruszyć i rozbawić publiczność, która po przedstawieniu podchodziła do występujących i szczerze gratulowała. Wśród publiczności nie zabrakło również gości z Inowrocławia. Zaproszenie przyjęła m.in. radca prawny MOPS pani Ewa Zientarska oraz pani Irena Hanowska z Biblioteki Miejskiej. Przybyło także wielu przedstawicieli i wolontariuszy organizacji i stowarzyszeń .
Danuta Budna
CUDA
Łyk energii, łyk humoru, cud dobroci, ciepło serca, garść radości hej do przodu z Arką wszak zawsze tak trzeba.
Tegoroczne spotkanie w Fundacji Arka po raz kolejny zbudowało mosty porozumienia między dwoma światami sprawnych i (nie)pełnosprawnych, gdzie granice inności powoli się zacierają. Od dziewięciu lat Fundacja zaprasza na swój pokład ludzi z pasją, podaje im dłoń aby mogli tę pasję pielęgnować, doskonalić czy odkrywać. Pełnomocnik Fundacji Pani Barbara Olszewska ma „nosa do ludzi” dar, aby nie tylko ich odnaleźć, ale także co najważniejsze zmotywować do aktywności. „Kiedy mi się już tak bardzo, bardzo nie chce jechać prawie 300 km do Bydgoszczy na spotkanie moja mama ma na mnie sposób, zawsze powtarza; jeśli nie chcesz tego zrobić dla siebie, zrób to dla Fundacji. Mama dobrze wie jak bardzo ładują mnie Nasze spotkania, otrzymuję tam przecież zastrzyk dobrej energii co najmniej na sześć miesięcy. ” Mówi jedna z podopiecznych Arki.
Warto wierzyć w cuda i realizować marzenia przez 8 lat realizacji konkursów literackich pod wspólnym tytułem odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych, w głowach organizatorów kiełkował pomysł, aby podsumować te osiem wydawnictw jednym dużym wydarzeniem artystyczno – kulturalnym. W tym roku ziarno dało owoce i w dniu 25.09.2013 w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy miała miejsce premiera spektaklu pt. Wychodzimy z Cienia w reżyserii Zbigniewa Wróbla aktora Teatru Śląskiego w Katowicach. Scenariusz spektaklu oparty został na tekstach zawartych w publikacjach konkursowych cyklu „Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych”. W spektaklu wystąpili członkowie Fundacji z całej Polski, gościnnie spektakl współprowadzili Antoni Szpak i Marek Sobczak z Kabaretu Klika, którzy od lat współpracują z Fundacją, a oprawę muzyczną przygotowała Ludmiła Małecka wokalistka zespołu Moment z Bydgoszczy.
W dniach 23 – 26 września 2013 zaproszeni na pokład Arki zwarci i gotowi stawili się uczestnicy warsztatów artystycznych z całej Polski. Program spotkania jak to bywa w Arce był mocno napięty, bo czasu mało a w środę ważny dzień i nie można przecież rozczarować zaproszonych gości. Zresztą arkowicze już tak mają, że jak coś robią to na 1000 %.
PONIEDZAŁEK
Na poniedziałkowej kolacji przedstawiono zebranym Krzysztofa Głombowicza, znanego sportowca i dziennikarza, który zgodził się na krótką konferencję. Ba krótka to ona miała być z założenia jednak troszkę się przeciągnęła do późnego wieczora, a Pan Krzysztof okazał się ciepłym, uśmiechniętym człowiekiem, o ciekawej osobowości chwytającym życie za bary pomimo przeciwności. Rozmowa z Panem Krzysztofem pomogła zmotywować się uczestnikom do pracy.
WTOREK
Cały wtorek upłynął na gorączkowych przygotowaniach do spektaklu: miały miejsce ostatnie indywidualne poprawki, konsultacje z reżyserem, podział na role i pierwsze próby.
Dla niektórych z uczestników, organizatorzy przygotowali warsztaty malarskie, a zaproszenie do współpracy przyjął Pan Waldemar Zyśk z Bydgoszczy. Podczas kilku godzinnej zabawy kształtem i kolorem amatorom plastykom udało się stworzyć obraz tęczówki oka, która przedstawiała ich marzenia, plany i dążenia tzn. ich własny kolorowy świat.
ŚRODA
Środa była dniem wyjątkowym, długo wyczekiwanym i przygotowywanym - dniem premiery. Poranek był rześki, a dzień zaczął się bardzo wcześnie. Już po 9;00 wszyscy pojawili się w progach Bydgoskiego Centrum Kultury. Na ścianach atelier widniały fotografie arkowiczów. Z wystawy pn. Przekraczyć Siebie, która stała się poniekąd tłem do spektaklu. Na fotografiach została w sposób interesujący i oryginalny pokazana codzienna aktywność osób z niepełnosprawnością. Miała za zadanie zachęcić widza premiery do wejścia w ten „inny świat…”
Po chwili reżyser poprosił wszystkich na próbę generalną, światła, mikrofony mikroporty, gotowe. Przerwa była krótka - łyk zimnej wody, dwa głębokie wdechy, kopniak na szczęście i na scenę. Podczas próby chętni mogli pozwiedzać Bydgoszcz w towarzystwie współpracownika Fundacji fotografika Pana Janusza Michalskiego.
Dwie i pół godziny strzeliło jak z bicza, nie raz miałam ciarki i łza się kręciła, innym chyba też się podobało bo długo bili brawo i gratulowali artystom.
Wieczorem przy kolacji wszyscy nie mogli uwierzyć, że się udało doprowadzić do finału i wygrali dużą bitwę. Przez ostatnie miesiące ciężko pracowali indywidualnie w swoim miejscu zamieszkania, a na zebranie spektaklu w całość był w sumie jeden dzień.
CZWARTEK
Wygląda na to, że tegoroczna trzynastka nie jest dla Fundacji pechowa. Rano wszyscy powoli się rozjeżdżają każdy w swoją stronę, mocno wierząc, w to że wkrótce się spotkają.
Od lat patrząc z boku na działania Fundacji gdy myślę o tym co dziś zobaczyłam jestem już pewna, że nic nie dzieje się przypadkiem, i że tam wysoko w chmurach puścił do nich oko, a czasem pewnie pokiwał palcem Pan Andrzej Jakubiczka. Dziennikarz wieloletni współpracownik Fundacji, który pomagał uwierzyć w siebie nie jednej osobie z pokładu czarodziejskiej Arki.
Bydgoszcz 2013 - Marta Pietrzyk
Wychodząc, w każdej chwili wychodzić muszę?
Dużą niespodzianką i wyróżnieniem było zaproszenie mnie przez Fundację na kolejne spotkanie na pokładzie Arki. Cóż za radość opuścić swe cztery kąty, by móc zobaczyć się znów z ludźmi o wspólnych pasjach! Miłym akcentem był fakt, że po raz drugi (tak jak cztery lata temu) spotkanie odbyło się w gościnnym Ośrodku WDW „Żagiel” w Pieczyskach koło Koronowa. Przyznam cytując słowa piosenki Wodeckiego „lubię wracać tam gdzie byłam już …” Walorem Pieczysk jest jezioro oraz las. Udało mi się pospacerować i wciągnąć w płuca trochę tego czystego powietrza.
Spotkanie miało charakter warsztatów artystycznych. A ich zwieńczeniem był udział w spektaklu „Wychodzimy z cienia”, który odbył się 25 września 2013 roku w bydgoskim Miejskim Centrum Kultury. Poprowadzony przez aktora Teatru Śląskiego Zbigniewa Wróbla oraz Kabaret „KLIKA”. Zanim jednak nastąpił punkt kulminacyjny, mieliśmy dwa dni intensywnych prób pod okiem wspomnianego Zbigniewa Wróbla, wieloletniego przyjaciela Arki, oraz Ludmiły Małeckiej, która przygotowywała nas pod kątem wokalnym.
Niewątpliwie była to poważna praca, lecz szczerze mówiąc również świetnie się bawiłam. Tym razem pan Zbigniew pokierował nami w sposób bardzo mi odpowiadający. Atmosfera podczas prób bardzo mnie motywowała. Z czasem coraz bardziej ulatniało mi się napięcie, które tak bardzo krępowało podczas pierwszego występu. Cieszę się, że grane przez nas kwestie dostaliśmy wcześniej drogą mailową i w ten sposób mogliśmy się z nimi „oswoić” i przyjrzeć się im z bliska.
Scenariusz spektaklu oparty był na naszych tekstach wydanych przez Fundację Arka w cyklu „Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych”. Łączył wątki refleksyjne, taneczne i kabaretowe. Osobiście największym wyzwaniem wydała mi się rola Rozbitka – na podstawie tekstu Jarosława Andrasiewicza.
W przerwie między próbami spotkaliśmy się ze sportowcem i komentatorem sportowym - Krzysztofem Głombowiczem, który opowiadał w jaki sposób pokonywał i nadal przełamuje blokady związane z niepełnosprawnością oraz z trudnym dzieciństwem. Kilka jego sentencji było wartych zapisania. Niestety nie zrobiłam tego. Jeśli chcielibyście poznać bliżej tego człowieka odsyłam pod link: http://www.polskieradio.pl/9/1363/Artykul/870945/
Oprócz warsztatów teatralnych i wokalnych odbyły się zajęcia malarskie pod kierunkiem Waldemara Zyśka. Podczas uroczystej kolacji zostały zaprezentowane prace uczestników. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie plastyczne wariacje na temat oka. Podziwiam otwartość osób, które malowały po raz pierwszy.
Wracając do spektaklu - efekt końcowy był naprawdę dobry. Wskazują na to reakcje publiczności i uściski reżysera. Mimo, że dla wielu z nas to było pierwsze doświadczenie na dużej scenie, to trema nas na szczęście nie zżarła, a zmotywowała. Myślę, że świetnie się bawiliśmy. Nie tylko podczas dowcipów opowiadanych przez Marka Dubińskiego czy autorskiego żartu „Meteoropata” w wykonaniu Zenka Miszewskiego.
Były i chwile wzruszenia. Zwłaszcza podczas słuchania piosenki z repertuaru Krawczyka - „Życia mała garść” – tym razem w wykonaniu Krzyśka Marcińskiego „łza na rzęsach mi się trzęsła”. Pięknie prezentowała się też grupa taneczna prowadzona przez szefową Fundacji - panią Basię Olszewską.
Po spektaklu podchodziły do nas osoby wzruszone i zachęcające do dalszych artystycznych poczynań. Pytano nawet, czy jest już płyta z przedstawienia (!). Spektaklowi towarzyszyła wystawa „Przekraczać siebie”.
Udział w przedstawieniu „Wychodzimy z cienia” traktuję jako zobowiązanie do ciągłego wychodzenia – z domu, z ciasnego myślenia, z „szuflady przyzwyczajeń”. Z całego serca dziękuję organizatorom za zaproszenie i okazane mi zaufanie. Do zobaczenia, Arkowicze – mam nadzieję za rok!
Agnieszka Polityka
Pieczyska 23-26.09.2013
Drodzy Arkowicze,
Z całego serca dziękujemy za tegoroczne spotkanie. Wróciliśmy do Bydgoszczy z mnóstwem pozytywnej energii i sił do dalszego działania.
Dziękujemy za włożony trud i zaangażowanie artystom występującym w spektaklu "Wychodzimy z cienia" oraz artystom którzy przygotowywali Was do występów - Miłce Małeckiej i Zbyszkowi Wróblowi, Kabaretowi KLIKA za prowadzenie spektaklu, uczestnikom warsztatów z arteterapii i prowadzącemu warsztaty Waldemarowi Zyśkowi, Januszowi Michalskiemu za oprawę fotograficzną oraz Ludmile Budzińskiej za opiekę medyczną.
Zachęcamy do dzielenia się wrażeniami i opiniami z pobytu.
Z pozdrowieniami od Fundacji Arka, Paulina Sankiewicz
Agnieszka Polityka
Na pokładzie bydgoskiej Arki
Już po raz kolejny miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu integracyjno - artystycznym zorganizowanym przez „Fundację Arka Bydgoszcz”. Warsztaty odbyły się w dniach 21- 26 września 2014 w Pieczyskach koło Koronowa, w ośrodku „Żagiel”. Nieopodal miejsca zakwaterowania - jezioro i las skąpany w jesiennych barwach.
Okazją do zorganizowania spotkania było zwieńczenie konkursu literackiego „Z legendą śladami historii”. Konkurs okazał się niełatwy. Jednak prace zebrane w ładnym i poręcznym albumie to prawdziwe perełki dzięki którym możemy poznać urokliwe miejsca z całej Polski.
Już od 10 lat Fundacja Arka Bydgoszcz aktywizuje swoich podopiecznych z niepełnosprawnością przez kontakt ze sztuką, oraz poprzez promowanie twórczości literackiej i fotograficznej. Na początku warsztaty odbywały się w Ustroniu w Beskidzie Śląskim, a od 5 lat głównie we wspomnianych Pieczyskach.
W tym roku w warsztatach uczestniczyły 74 osoby. Byliśmy skupieni w różnych sekcjach: wokalnej, aktorskiej, fotograficznej, dziennikarskiej oraz plastycznej. Od samego początku są z nami Barbara Olszewska - szefowa Fundacji oraz instruktorzy : Zbigniew Wróbel - aktor Teatru Śląskiego oraz Hanna Kaup - dziennikarka z Gorzowa. Uczymy się także pod fotograficznym okiem Janusza Michalskiego, plastyka - Waldemara Zyśka oraz Ludmiły Małeckiej - wokalistki.
To właśnie ona wyreżyserowała tegoroczny, dość zabawny spektakl pt „Cztery pory roku” wystawiony głównie dla uczniów gimnazjów w koronowskim magistracie.
Na zakończenie spektaklu wszyscy jego uczestnicy zaśpiewali (po raz pierwszy publicznie) hymn Arki pt. „Przełom się”, którego współautorem jest arkowicz pan Tadeusz Gałgan.
Nie samymi warsztatami żyje człowiek. W tym roku wraz z 15 - osobową grupą kierowaną przez Zbyszka Wróbla miałam okazję zwiedzić Koronów. Najpierw zobaczyliśmy Rynek ze ślicznymi kamieniczkami i znajdującą się na nim Izbę Pamięci ze starymi eksponatami na przykład żelazkami „z duszą”, radioodbiornikiem z lat 30-tych, starymi sztućcami oraz wyciskarką do soków z napisem „Tutti Frutti”.
Następnie udaliśmy się pod ocalałą Starą Synagogę oraz na Cmentarz Żydowski. Cmentarz zarośnięty chwastami, zaniedbany, ale mający swój klimat - z olbrzymim klonem pośrodku. Na tablicach nagrobnych były położone nowe kamienie. To obyczaj zwany micwą, praktykowany przez Żydów odwiedzających groby polegający na dokładaniu do istniejącego dużego kamienia małych kamyków. Pobyt w tym miejscu skłonił wielu do zadumy.
A jak spędzaliśmy „Arkowe” wieczory? Z pewnością mniej refleksyjnie. Na przykład na śpiewaniu karaoke i opowiadaniu dowcipów. A przede wszystkim poznawaliśmy się. I rozmawialiśmy, rozmawialiśmy, rozmawialiśmy. Pobyt z bydgoską Arką dostarcza wiele pozytywnych emocji, gdyż radością jest tworzyć wspólnie i dzielić się życiowymi doświadczeniami w przyjaznej i pogodnej atmosferze. Wiem, że znajomości tu zawarte nie tylko zapadają w pamięć, ale są kontynuowane w codziennym życiu.
Jak dostać się na pokład Arki? Wystarczy wysłać pracę na konkurs fotograficzno - literacki. Tematem kolejnego jest „Podziel się tradycją”. Zatem połamania piór !