Fundacja Arka

Bydgoszcz

Ustroń, Hotel Magnolia, 19.08 - 29.08.2006

Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?

[Rozmiar: 46185 bajtów] 

 

Ustroń miastem dostępnym i przyjaznym


[Rozmiar: 33392 bajtów]

Ustroń położony jest na południu Polski, w pobliżu Bielska-Białej, w ciekawym otoczeniu turystycznym Szczyrku, Wisły oraz Cieszyna. Miasto otoczone jest górami Beskidu Śląskiego i ma charakter uzdrowiskowy. Przyjeżdżają tu również uczestnicy turnusów rehabilitacyjnych, szkoleń i kursów dla osób niepełnosprawnych. Uczestnicy jednego z takich turnusów zakwaterowani są w hotelu ?Magnolia? znajdującym się w dzielnicy Ustroń-Zawodzie, niedaleko centrum miasta i dworca kolejowego.. Na miejscu mają do dyspozycji gabinet akupunktury, salon masażu, saunę, solarium, wypożyczalnię sprzętu sportowego oraz restaurację, dyskotekę, kino domowe, a także czytelnię książek i czasopism.


Hotel Magnolia organizuje turnusy rehabilitacyjne

W wolnym czasie uczestnicy mogą spędzić miłe chwile na świeżym powietrzu, m.in. na kortach tenisowych, w basenach solankowych, w Leśnym Parku Niespodzianek. Mogą też odwiedzić jaskinię jodowo-solną, Muzeum Regionalne oraz Muzeum Kuźnictwa i Hutnictwa. W okresie wakacyjnym organizowanych jest szereg imprez kulturalnych; koncerty zespołów rockowych, kabaretów(m.in. Ani Mru Mru i Marcina Dańca), Biesiady Śląskiej Grzegorza Stasiaka, zespołów folkowych i folklorystycznych oraz Gala piosenki operetkowej i musicalowej. Większość z tych imprez odbywa się w znajdującym się w centrum miast amfiteatrze. Pomimo, że Ustroń to miasto górskie, jest bardzo dobrze przystosowane do przyjęcia gości niepełnosprawnych, nawet na wózkach. Do większości obiektów i miejsc odbywania imprez obok schodów znajdują się podjazdy, co umożliwia ?wózkowiczom? pełne uczestnictwo w życiu kulturalnym miasta.

Magdalena i Marta Cabała


[Rozmiar: 28444 bajtów]

Pomocna dłoń ?ARKI?

Rozmowa z pracownicą Fundacji ?ARKA? z Bydgoszczy, Panią Ewą Pacek.

Ania i Wiesia: Skąd się wzięła nazwa ?ARKA? i kto jest jej inicjatorem?

Ewa Pacek: Nazwa nie jest przypadkowa gdyż kojarzy nam się z niesieniem pomocy, ocaleniem, ratunkiem. Pełnomocnikiem, a zarazem założycielem Fundacji jest Barbara Olszewska.

A i W: Kiedy powstała Fundacja, jakie SA jej cele i czym się zajmuje?

E.P: Istniejemy od 2002 roku. Naszym głównym celem jest aktywizacja społeczno-zawodowa oraz pomoc osobom niepełnosprawnym. Zajmujemy się organizowaniem zjazdów szkoleniowych, konkursami oraz publikacja książek. W obecnym roku zorganizowaliśmy poradnictwo psychologiczno-zawodowe ?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?. Obecnie zatrudniamy dwóch pracowników i jedną wolontariuszkę.

A i W: Jak Pani trafiła do Fundacji i czy jest Pani z tego zadowolona?


[Rozmiar: 22806 bajtów]

E.P: Najpierw byłam wolontariuszką, pomagałam przy konkursach literackich ?Świat i ja, moje dobre i złe dni? oraz ?Uśmiech dobry na wszystko?. Od tego roku jestem pracownikiem etatowym, zajmuję się organizowaniem poradnictwa oraz konkursami. Ta praca mnie fascynuje, cieszę się, że mogę pomagać innym ludziom, działać na rzecz osób niepełnosprawnych. Dzięki mojej pracy mogę uczestniczyć w przemianach ludzi.

Dziękujemy za rozmowę życząc powodzenia w tej ciekawej i potrzebnej pracy

Anna Lasoń i Wiesława Chass


[Rozmiar: 34533 bajtów]

Dzień menadżera hotelu ?MAGNOLIA?

Rozmawiamy z Panem Robertem Szenkelbachem, menadżerem hotelu ?Magnolia? w Ustroniu.

- Co należy do pana obowiązków?

- Zajmuję się wysyłką ofert od firm, negocjowaniem warunków przyjazdu grup oraz zapewnianiem przyjeżdżającym do nas biznesowym grupom szkoleniowym maksymalnych możliwości wykorzystania naszych pomieszczeń.

- Jak długo pracuje Pan w tym zawodzie?

- Na stanowisku menadżera jestem od marca 2006r. Zajęcie to jest moją pasją, w której realizuję się zawodowo i daje mi to wiele satysfakcji.

- Ile osób pracuje w hotelu?

- Nasz hotel zatrudnia 20 osób stanowiąc zgrany zespół doskonale rozumiejących się ludzi.

- Ilu gości możecie pomieścić jednocześnie?

- Mamy 75 pokoi, w których możemy zakwaterować 175 osób, a w pięciu salach konferencyjnych możemy pomieścić 300 osób.

- Jacy klienci korzystają z waszych usług?

- w 90% obsługujemy klientów biznesowych, grupy szkoleniowe i firmy. Zdarzają się również wesela na 150 osób, a także zabawy.

- Czy bywają niezadowoleni klienci?

- W takich przypadkach staramy się załagodzić każdy konflikt, a w uzasadnionych przypadkach klienci mogą otrzymać rabat kwotowy lub inne świadczenie gratis, tak aby wyjechali zadowoleni i chcieli do nas wrócić.

- Co lubi Pan robić w wolnym czasie?

- Czas wolny, którego nie mam zbyt wiele, spędzam aktywnie chodząc po górach, podziwiając widoki, a także pływam, a przed snem lubię poczytać ciekawą książkę.

Dziękuję za rozmowę

Sebastian Szulczyński


[Rozmiar: 42899 bajtów]

Sentymentalna wycieczka

Zdarzyło mi się być w bielskim Zakładzie Aktywizacji Zawodowej i Terapii Zajęciowej dla osób niepełnosprawnych. Warsztaty znajdują się w pofabrycznych halach dawnych zakładów włókienniczych. Budynek został przystosowany do potrzeb niepełnosprawnych ? zainstalowano windę oraz łazienki przystosowano dla wózków inwalidzkich
Spotkałem tam zatrudnionych na poszczególnych stanowiskach inwalidów o różnych stopniach niepełnosprawności. Najbardziej zainteresowała mnie pracownia introligatorska połączona z poligraficzną. Z racji mojego zawodu (jestem introligatorem) chciałem zobaczyć jaki postęp nastąpił w poligrafii oraz introligatorstwie. Stwierdziłem, że introligatornia wykonuje prawie wszystko ta samą techniką co dawniej, ale materiały (farby, papier, kleje) są o wiele lepsze. Maszyny, na których wykonuje się niektóre operacje drukarskie (maszyny offsetowe) są szybsze i można na nich uzyskać druk wklęsły, wypukły oraz offsetowy. W Zakładzie Terapii i Aktywizacji Zawodowej realizuje się niemal wszystkie zlecenia klientów. Widziałem na przykład pocztówki wykonane techniką offsetowa oraz karty okolicznościowe, na które nakleja się suszone kwiaty, a także kwiaty z papieru.
Ta wycieczka była z mojego zawodowego punktu widzenia bardzo pożyteczna. Pokazała mi, co mogę robić w przyszłości i jak mógłby wyglądać mój warsztat introligatorski.

Stefan Jantos


 

Dieta optymalna doktora Kwaśniewskiego

Na turnusie wczasowym w ustrońskim hotelu ?Magnolia? spotykamy Pana Zdzisława Paska z Bytomia, entuzjastę diety optymalnej.

[Rozmiar: 32770 bajtów]

- Co Pana skłoniło do zastosowania tego typu diety?

- W przeszłości chorowałem na różnego rodzaju schorzenia (grypa, nadciśnienie, bóle kręgosłupa), a także miałem znaczną nadwagę ? ważyłem 100 kilogramów.

- Jak długo stosuje Pan dietę?

- W tym roku mija osiem lat.

- Na czym polega dieta optymalna?

- Główną zasadą jej stosowania jest redukcja węglowodanów do minimum, natomiast zaleca się spożywanie jak największej ilości tłuszczów. Podstawą diety są jajka, śmietana 36 %, a wyklucza się słodycze, mąkę, makarony i ziemniaki.

- Czy dietę optymalną może stosować każdy z nas, czy też są jakieś przeciwwskazania?

- Wszyscy mogą stosować ten rodzaj diety. Osobiście nic mi nie jest wiadomo o jakichś przeciwwskazaniach.

- Jakie zaobserwował Pan efekty stosują się do zasad tej diety?

- Przede wszystkim straciłem zbędne kilogramy, schudłem o 25 kilo, a co z tym się wiąże, nie choruję już na nadciśnienie. Jestem również zdecydowanie odporniejszy i moje ogólne samopoczucie uległo znacznemu polepszeniu. Pierwsze efekty są zauważalne po upływie sześciu miesięcy.

- Czy występują jakieś skutki uboczne?

- Owszem, w fazie początkowej można zaobserwować zawroty głowy, uczucie zmęczenia, a także zasłabnięcia. Oczywiście, to jest tylko przejściowa reakcja organizmu.

- Czy z cała odpowiedzialnością poleciłby Pan tą dietę innym?

- Zdecydowanie tak. Wbrew pozorom, nie jest to droga dieta a może dać zadowalające efekty zdrowotne jak tez poprawić naszą kondycję psychiczną.

Dziękujemy z rozmowę

Jolanta Staszyńska i Sylwia Maniura


[Rozmiar: 21018 bajtów]

Hutnictwo i kuźnictwo w Ustroniu

Kuźnia Ustroń istnieje bez przerwy już ponad dwa wieki. Za datę powstania przyjmuje się rok 1772 ? uruchomienie huty, która dała początek pięciu ośrodkom przetwórstwa żelaza. Przyczyny lokalizacji huty w Ustroniu to:
? Możliwość eksploatacji miejscowych złóż rudy żelaza
? Istnienie w dużych ilościach drzewostanu bukowego do produkcji węgla drzewnego
? Możliwość wykorzystania energii wodnej z górnej Wisły do napędzania młotów i transportu drewna

Założycielem tej huty jest książę Albrecht, syn króla polskiego Augusta III. Na budowę huty przeznaczono kapitał uzyskany z parcelacji ustrońskich folwarków. Od poł. XIX w. z powodu wyczerpywania się miejscowej rudy, zaczęto sprowadzać surowiec ze Słowacji. W czasie II wojny światowej zakład przejęła niemiecka firma (ze względu na tanią i wykwalifikowaną siłę roboczą). Kontynuowano produkcję dla rolnictwa, kolejnictwa i rozpoczęto produkcję zbrojeniową. Fabryka nie została zniszczona przez działania wojenne i po przeprowadzeniu niezbędnych napraw uruchomiono produkcję. Zapotrzebowanie na odkuwki było jednakże coraz większe i aby nie zatracać uzdrowiskowego charakteru Ustronia wybudowano nowy zakład w Skoczowie. Wykorzystano więc bogate doświadczenie załogi i tradycje kuźnictwa w Ustroniu. W 1995r. Zakłady Kuźnicze uzyskały samodzielność organizacyjną i osobowość prawną. Obecnie zakład ten produkuje wysokiej jakości odkuwki matrycowe na gorąco, przeznaczone głównie dla motoryzacji.
W 1986r. aby utrwalić ponaddwusetletnią tradycję (historię Zakładu) uruchomiono przyzakładowe Muzeum Hutnictwa i Kuźnictwa w Ustroniu. Zlokalizowano je w zabytkowym budynku dyrekcji huty. Muzeum gromadzi, przechowuje i konserwuje dobra kultury związane z regionem.
Gorąco zachęcamy do odwiedzenia tego Muzeum noszącego imię Jana Jarockiego, jednego z zasłużonych dyrektorów Huty.

Agnieszka Czekaj i Helena Pyjas


[Rozmiar: 25096 bajtów]

Jak się żyje w Ustroniu?

W parku zdrojowym dzielnicy Ustronia, Zawodzie, nawiązuję rozmowę z przypadkowo spotkaną kobietą, która pragnie pozostać anonimowa.

- Urodziłam się i mieszkam w Ustroniu. Żyje mi się tutaj dobrze i jestem bardzo zadowolona, że tutaj mieszkam. Krajobrazowo zarówno latem jak i zimą jest tu pięknie. Mam dobrą sytuację materialną i stałą pracę. Choć czasem bywa ciężko, to nigdy z Ustronia się nie wyprowadzę.

- A co sądzi Pani o przebywających tu turystach?


[Rozmiar: 22057 bajtów]

- Są różni. Tacy, jakimi są z natury, tak się zachowują. Bywają sympatyczni, bywają wulgarni. Biedni i bardzo bogaci, młodzi i starzy. Spotyka się takich czyścioszków, którzy nie wychodzą spod prysznica, ale o wiele gorsi są ci, którzy wszędzie śmiecą. Zatem, jak się zachowują, tak są postrzegani traktowani.

- Dziękuję za rozmowę.

Kolejną napotkaną osobą jest gospodarz schroniska na Równicy. Na pytanie: jaki sezon? odpowiada:

- jaki początek sezonu, taki cały rok. Sezon musi być udany. Do mnie ludziska ciongnom cały rok. Domowe jadło przyciągo każde stadło. Do zobaczyska kole urwiska.

Rozmawiała: Lidia Huras


[Rozmiar: 29934 bajtów]

Warsztaty szansą dla ciebie

21 sierpnia 2006r. uczestnicy szkolenia zawodowego dla niepełnosprawnych, które odbywa się w Ustroniu, pojechali na wycieczkę do Bielska-Białej, gdzie zwiedzili warsztaty terapii zajęciowej. Sale, w których odbywają się zajęcia mieszczą się w budynku dawnych zakładów włókienniczych, a wielu niepełnosprawnych z Bielska-Białej i okolic znalazło tam zatrudnienie.
W pracowniach gospodarstwa domowego pod kierunkiem instruktora można nauczyć się przygotowywania posiłków; pieczenia ciast i gotowania, a specjalistyczny sprzęt kuchenny pomaga w samodzielnej egzystencji. Jest też pracownia komputerowa, artystyczna oraz drukarnia. Takie wykorzystanie dawnego budynku przemysłowego powinno stać się dla innych miast przykładem dobrego zagospodarowania.
Wyjazd był ciekawym doświadczeniem, ponieważ wielu uczestników wycieczki zetknęło się z taką formą zajęć po raz pierwszy.

Violetta Jankowska


 

Dobrodziejstwa wynikające z posiadania kota

[Rozmiar: 22119 bajtów]

Pomimo tego, że przebywam w rodzinie a także spotykam się z przyjaciółmi i znajomymi czułem się nieraz samotny. Bardzo lubię zajęcia mające związek z komputerem i (czytanie) ?książek mówionych?, lecz to nie dawało mi to pełnej satysfakcji. Zastanawiając się jak temu zaradzić pomyślałem, że dobrze by było mieć coś swojego żywego, a najlepiej kota.
Ustaliliśmy wspólnie z rodziną, że ja będę jego żywicielem oraz opiekunem a kotek będzie mój. Był to malutki szaro-biały kiciuś, który z lękiem rozglądał się po naszym mieszkaniu. Już wcześniej przygotowałem dla niego niezbędne akcesoria. Ku naszemu zdziwieniu kotek, chociaż wcześniej wychowywał się na podwórku z innymi kotami i psem bardzo szybko przystosował się do nowych warunków. Początki były troszkę kłopotliwe, ponieważ trzeba było uwolnić go od pasożytów, które się w nim zalęgły, przyzwyczaić go do nowego sposobu odżywiania itp.
Nasz Maciek okazał się czyścioszkiem, przemiłym i wdzięcznym przyjacielem. Po swojemu rozmawia z nami, prosi o pożywienie, mrucząc okazuje swoje zadowolenie i radość. Bardzo lubimy razem się bawić. Jest bardzo ciekawy ? lubi obserwować wykonywanie wszystkich prac domowych i najlepiej czuje się w kuchni podczas gotowania lub pieczenia, musi także pierwszy skontrolować przyniesione zakupy.
Wydaje mi się,, że rozumie co się do niego mówi. Gdy wracam do domu, kotek czeka pod drzwiami i już z daleka wyczuwa mój powrót. Wita mnie obcierając się o nogę lub wchodzi na krzesło i nadstawia łebek do głaskania. Opieka nad nim sprawia mi dużą przyjemność, a przy robieniu zakupów zawsze pamiętam o przysmaku dla niego.
Maciek jest u nas już cztery lata. Okazał się wdzięcznym przyjacielem i nie wyobrażam sobie co by było, gdy by go nie było. Z całym przekonaniem radzę osobom, które czują się nieraz samotne, by zaopiekowały się jakimś zwierzęciem, najlepiej kotkiem, gdyż daje on wiele ciepła i radości, działa kojąco poprawiając nasze samopoczucie oraz wyrabia w nas odpowiedzialność za inną istotę.

Michał Zaborski


[Rozmiar: 67253 bajtów]

Strofy dla Ciebie

Fundacja ?ARKA? nas zaprosiła
W hotelu ?Magnolia? pięknie ugościła
Zadbała, by nauki było wiele;
Z dziennikarzem, aktorem i w niedzielę.

Chociaż czasu wolnego było mało
W kawiarni wieczorami zawsze wrzało
Pan Stefan towarzystwo bawił
Każdy się ze śmiechu dławił.

Do Bielska-Białej pojechaliśmy
W Wiśle dom Małysza zobaczyliśmy
Ustroń i Beskidy są bardzo ciekawe
Może wrócilibyśmy tu na sylwestrową zabawę?

Sebastian Głuch


[Rozmiar: 44060 bajtów]

List do redakcji

Kochana Redakcjo!

Fundacja ?ARKA?, która wyciągnęła pomocną dłoń do nas czyli osób niepełnosprawnych, jest niezwykle potrzebna ludziom o różnych ograniczeniach, zwłaszcza tym z małych miejscowości, gdzie nie mają oni zbyt dużych szans oraz możliwości rozwoju i pracy zawodowej.
Dzięki Fundacji my, niepełnosprawni będąc na szkoleniu ?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości? możemy sprawdzić swoje predyspozycje zawodowe, co z kolei pomoże nam poznać swoją prawdziwą wartość. Dzięki temu poszukując pracy będziemy mocniejsi i pewniejsi siebie, czując się pełnowartościowymi członkami społeczeństwa. Jesteśmy przekonane, że po aktywnym uczestnictwie w ciekawie prowadzonych zajęciach każdy z nas wyciągnie odpowiednie dla siebie wnioski, które zaowocują sukcesem w dalszym życiu zawodowym.
Uważamy, że takie fundacje powinny powstawać w wielu miejscowościach i istnieć jak najdłużej, aby pomagać tym, którzy najbardziej tego potrzebują.

Ewa Krajewska i Sabina Jarosz


 

 

Mamy profil na Facebooku

1,5 % dla Funkcji Arka

Przekaż nam 1,5%
ze swojego rozliczenia
podatkowego.

Pomóż Nam Pomagać...

logo oppNasza Fundacja to organizacja
pożytku publicznego.

KRS: 0000294020 

 

1 5 3x2

   Czytaj więcej...

Spotkanie z Mistrzem

Drodzy Arkowicze!

Jest już dostępna płyta z tegorocznego spotkania w Pieczyskach. Zainteresowanych prosimy o kontakt z Fundacją. tel. 52 322 56 70

spotkanie 2014

Polecamy

WSPIERAJĄ NAS

Fundacja Arka na Facebooku

Fundacja Arka na Facebooku

Tyle osób nas odwiedza

Dziś 154

Wczoraj 625

W tym tygodniu 1309

W tym miesiącu 4361

Wszystkie wizyty 1380707

Kubik-Rubik Joomla! Extensions

Znajdź w tym portalu