Ustroń, Hotel Magnolia, 13.05 - 23.05.2006
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Od 13 do 23 maja w ustrońskim hotelu Magnolia był realizowany projekt Poradnictwo psychologiczno-zawodowe. Z różnych miejsc Polski przyjechało 21 uczestników z opiekunami. Uczyli się integracji społecznej i zawodowej na zajęciach z psychologiem, aktorem, dziennikarzem i doradcą zawodowym. Wśród uczestników byli: Sylwester Krzyżański i specjalny gość Jacek Ryng, który mimo dużej niepełnosprawności prowadzi bardzo aktywne życie. Na zdjęciu koledzy rozmawiają przed zajęciami.
Ustroński krajobraz
Ustroń, malownicze miasteczko nad Wisłą. Oferuje wiele atrakcji turystycznych i uzdrowiskowych. Panuje tu niezwykle korzystny klimat, znajdują się liczne jaskinie solno-jodowe. Jeśli spojrzeć na miasto z lotu ptaka, z zalesionych stoków górzystych wyłania się 18 hoteli w kształcie piramid. Noszą nazwy kwiatów i zwierząt. Latem Ustroń przyciąga uroczymi leśnymi ścieżkami (szlakami), na których można spotkać dziko żyjące zwierzęta. Zimą ? zaśnieżonymi stokami z wyciągami narciarskimi dla amatorów białego szaleństwa. W uzdrowiskowej części miasta znajdują się sanatoria, szpitale specjalistyczne oraz hotele, przystosowane dla potrzeb osób chorych i niepełnosprawnych.
Oprac. Agnieszka Kolęda
Liczy się dla mnie człowiek
Z Barbarą Olszewska, pełonomocnikiem
Fundacji Arka, rozmawia Halina Zofia Szplitt
* Skąd wziął się pomysł na słowo ?Arka? w nazwie Fundacji?
- Nie z przypadku. Utwierdziły mnie w tym słowa Jana Pawła II: ?Nic nie dzieje się bez przyczyny i nie ma przypadku?. Również w Biblii pojawia się to słowo oznaczające azyl, w którym ludzie tworzą lepszy świat. Dla mnie oznacza ono przystań.
* W jakiej formie działa Fundacja i dlaczego w hotelu Magnolia?
- Fundacja działa na dwóch płaszczyznach: gospodarczej i statutowej, a Magnolia dlatego, że kojarzy mi się z powrotem do miejsc spokoju dobroci i ciszy.
*Jaka idea przyświeca pani w pracy?
- Mottem mojej pracy jest tytuł wydanej przez Fundację Arka książki ?Świat i ja Moje dobre i złe dni?, która ukazuje wewnętrzną wartość człowieka. A ideą są konkursy Integracyjne i festiwal humoru. Chcę zmienić postrzeganie osoby niepełnosprawnej.
*Jak pani postrzega osoby niepełnosprawne?
- Często mówi się, że to smutasy i roszczeniowcy. A tak naprawdę potrafią tryskać humorem, być radośni i uśmiechnięci. Dama byłam kiedyś świadkiem rozmowy niepełnosprawnych ubiegających się o dotację do warsztatów szkoleniowych. Wtedy zobaczyłam ich inaczej. Odkryłam w nich zdrowego ducha i to bardzo mnie ujęło. Jednocześnie utwierdziło moje zaniepokojenie, że ludzie zdrowi postrzegają nas jako bardzo chorych.
*Często jest pani poza domem. W jakim stopniu wpływa to na pani życie rodzinne?
- Większość swego życia poświęciłam rodzinie. Mam męża bardzo aktywnego zawodowo, który akceptuje to, co robię. Wychowałam dwóch synów i oni też pomagają mi w tej pracy. Jeden jest twórcą plakatu i etykietki, drugi zajmuje się poradnictwem zawodowym Fundacji.
* Chyba jest jakaś siła, poza ludźmi, która pomaga pani w tej pracy?
- Jestem wierząca i praktykująca. Rzeczywiście to mi pomaga i pozwala widzieć w człowieka w człowieku. To on liczy się dla mnie najbardziej.
* Dziękuję.
Złapał gumę
Sytuacja wydawała się prosta do opanowania. Tymczasem przysporzyła nieco problemów. W przednim kole wózka inwalidzkiego Jacka Rynga przebiła się opona. Wszyscy myśleliśmy, że wystarczy wymienić dętkę. Niestety, w Ustroniu nie można jej kupić. Nie wystarczyło zaangażowanie opiekunki pana Jacka, trzeba było prosić o pomoc innych. Najważniejsze jednak, było zachowanie spokoju i podejście do sprawy z humorem.
Ułożono więc Jacka na schodach, żeby zdjąć koło i naprawić je.
Jacek wyglądał, jakby trenował jakąś wschodnią sztukę medytacji z leżeniem na plecach.
ZOHA
Wyjeżdżamy i poznajemy
Z wizytą w ZAZ-ie
Zakład Aktywizacji Zawodowej w Bielsku Białej powstał w 2002 r. w opuszczonym budynku, przejętym przez władze miasta i BIELSKIE TOWARZYSTWO ARTYSTYCZNE TEATR GRODZKI pod przewodnictwem Jana Chmiela. W budynku zorganizowano Warsztaty Terapii Zajęciowej dla osób niepełnosprawnych. Dzień pracy rozpoczyna się godzinną rehabilitacją pod okiem instruktora. W każdym warsztacie pracuje po 5 osób. Na parterze mieści się Pracownia Gospodarstwa Domowego, w której prowadzone są podstawowe zajęcia gospodarcze. Obok znajduje się drukarnia, która wykonuje prace zlecone, np.: wizytówki, tabele, zestawienia. Ściśle z nią współpracuje introligatornia. Tam uczestnicy kroją, sklejają i oprawiają kartki okolicznościowe. Studio Grafiki Komputerowej projektuje rozliczne wzory druków ulotnych na zlecenie i potrzeby placówki. Wydaje też gazetkę ?Jesteśmy?. W warsztatach terapii zajęciowej zatrudnia się samych mężczyzn, gdyż wykonują prace przerobowe w drewnie i scenografię na potrzeby Teatru Grodzkiego. W Pracowni Sztuki Użytkowej uczestnicy wykonują ozdoby, malują, rysują zajmują się ceramiką. W Pracowni Mody szyją stroje ludowe, np. beskidzki, a w Artystycznej dekoracje i stroje do sztuk teatralnych wystawianych przez Teatr Grodzki. W ośrodku działa też Pracownia Fotografii i Dziennikarstwa.
Anna Bajlak
Dział muzyczny
Hotel Magnolia często gości słynnych artystów. W ostatnich dniach zjechali tutaj: Skaldowie, Chrząszcze, Krzysztof Tyniec. Uczestnicy projektu Poznaj siebie natychmiast wykorzystali sytuację i zrobili sobie zdjęcie z ulubieńcem programu Spotkania Biesiadne.
Sport
Baza sportowa w hotelu Magnolia jest szeroko rozwinięta. Znajdują się tu:
- siłownia
- sala gimnastyczna
- stoły do tenisa
- rowery.
W pobliżu budynku na boisku do gry w piłkę siatkową i nożną można doskonalić swoje umiejętności sportowe. Przekonali się o tym koledzy z naszej grupy dziennikarskiej.
BB
Historia Ustronia w pigułce
Po raz pierwszy Ustroń został wymieniony 1305 r. w księdze uposażeń Biskupstwa Wrocławskiego. W 1772 odkryto tu pokłady rudy żelaza, co zapoczątkowało istnienie huty Klemens, która funkcjonowała do 1897 r. Obecnie mieści się tu Kuźnia ? druga część Muzeum Ustrońskiego im. Jana Jareckiego. Urządza się tu wernisaże, wystawy spotkania, koncerty, wieczornice oraz inne uroczystości miejskie. Ustroń uzyskał prawa miejskie w 1956 roku, a jako uzdrowisko rozwija się od czasów Gierkowskich. Wtedy wybudowano 28 domów hotelarsko-zabiegowych. Leczą się tu ludzie z różnymi schorzeniami, m. in. w słynnych kąpielach solankowych i borowinowych. W mieście istnieje duży szpital reumatologiczny, przyjmujący chorych z kraju i zagranicy.
Oprac. Arkadiusz Zając
Wiosenna rozmówka z ?Wróbelkiem?
Z wiosną do ?Magnolii? zawitał ?Wróbelek?. (Zbigniew Wróbel aktor Teatru Śląskiego) Swoim aktorskim ćwierkaniem powitał niepełnosprawnych, którzy zjechali tu, by nauczyć się integracji społecznej i zawodowej. Zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań Ewy Nowak.
Lubi pan bajkę o ?Wróbelku Elemelku??
Lubię wszystkie bajki, ale najbardziej ?Bolka i Lolka?.
Jest pan aktorem. Zagrał pan jakąś ptasią rolę?
Tak, tak, tak, taaak. Pierwszą rolą, zanim jeszcze zostałem zawodowcem, był słowik w sztuce Katarzyny Gaertner i Ernesta Brylla w teatrze w Gnieźnie.
Kiedyś Gniezno, teraz Katowice, gdzie uwił pan sobie gniazdo na stałe?
Ze względów rodzinnych i zawodowych w Katowicach.
Nie kusi pana jakieś piękne miejsce w Europie?
Nie! Kategorycznie nie!
Przyjechał pan do Ustronia, by pracować z niepełnosprawnymi, ale nie po raz pierwszy.
Wcześniej zaprosiła mnie tu pani Olszewska na I Konkurs Poezji. Mój udział był charytatywny, ale bardzo mnie zainteresowało środowisko niepełnosprawnych. W Katowicach też prowadzę warsztaty teatralne dla takich ludzi.
Dziękuję.
To cud
Z gościem specjalnym zjazdu Poradnictwo psychologiczno-zawodowe, Jackiem Ryngiem rozmawia Dagmara Dąbek
Skąd dowiedziałeś się o Fundacji?
- Dwa lata temu przeczytałem w informatorze Towarzystwa Zwalczania Chorób Mięśni o konkursie literackim ?Świat i ja - moje dobre i złe dni? zorganizowanym przez Fundację Arka. Wysłałem prace, które zostały wyróżnione. Dzięki temu przyjechałem do Ustronia na spotkanie laureatów i bliżej poznałem Fundację.
Podobno tworzysz strony internetowe?
- Dawniej publikowałem w czasopismach i wówczas pojawiła się myśl, aby moimi przeżyciami i przemyśleniami dzielić się także przez stronę: www.przyjaciel.info Później wykorzystałem swoje umiejętności do tworzenia innych stron, w tym także Fundacji.
Mimo znacznej niesprawności ruchowej prowadzisz bardzo aktywne życie i nawiązujesz mnóstwo nowych kontaktów. W jaki sposób ci się to udaje?
- Myślę, że to po prostu cud. Jestem przekonany, że Pan Bóg pomaga, ale nie wyręcza. Dlatego podejmuję się wciąż nowych zadań, przez które odkrywam możliwości, jakie wydawały mi się nieosiągalne. Staram się też wychodzić do ludzi, którzy pomagają mi żyć aktywnie, zawierać nowe znajomości i dzielić się przeżyciami.