Szanowni Państwo!
Jest już dostępna płyta "Wychodzimy z cienia" z :
-całym spektaklem w MCK
-fotorelacją z Pieczysk
-wystawą fotograficzną "Przekraczać siebie"
-relacją z mediów
Świetna pamiątka naszego tegorocznego spotkania!
Infomacje dostępne pod numerem tel. 52 322 56 70
Grudziądz 20. 11.2013r.
ARKA – Fundacja artystycznych dusz.
Moja przygoda z fundacją „ARKA” w Bydgoszczy rozpoczęła się rok temu, kiedy to zostałam zaproszona przez Panią Pełnomocnik Fundacji Barbarę Olszewską jako gość na pokład Arki i wystąpiłam na Gali „Piękni Niepełnosprawni”. Choć moje doświadczenia artystyczne związane z koncertami na Arce jest niewielkie – co wynika z faktu mojej krótkiej bytności na jej pokładzie - to wrażenia jakie wywarł na mnie tegoroczny koncert „Wychodzimy z cienia” są jak najbardziej pozytywne i emocjonujące. Koncerty Arki pokazują że pomimo dzielących nas odległości osoby niepełnosprawne potrafią się zintegrować i razem wystąpić, dając tak świetny koncert jakim był „Wychodzimy z cienia”. Myślę, że takie przedsięwzięcia jakim było nasze przedstawienie są odskocznią dla nas samych od codziennych trosk , problemów i zmagań, których życie nam nie szczędzi. Lecz nie koncert jest w tym najważniejszy, ale to co z tym się wiąże – spotkanie wspaniałych ludzi, mile i twórczo spędzony czas a także wspaniała organizacja za co należy się ukłon
w stronę Pani Barbary Olszewskiej. I może wymaga to wytężonej ale za to jak owocnej współpracy wszystkich i dzięki czemu udało się stworzyć coś tak wspaniałego jak koncert „Wychodzimy z cienia”.
Uważam, że Arka jest właśnie tą fundacją, która wychodzi na wprost oczekiwaniom ludziom niepełnosprawnym z artystycznymi duszami. Pozwala nie tylko zaprezentować swoją twórczość, ale daje możliwość dalszego rozwoju, przez co pomaga spojrzeć na siebie nie przez pryzmat naszych fizycznych niedoskonałości, lecz przez to co możemy ofiarować ludziom sami od siebie. To właśnie ona pozwoliła mi na powrót mojej wiary w dalszy sens mojej działalności artystycznej i pokazała, że można zrobić coś więcej dla siebie i innych,
dzięki czemu nie stoję w miejscu pielęgnując to co dla mnie jest wielką pasją. Fundacja uczy nas samych niepełnosprawnych, że aby być widzialnym, zauważanym prze innych, nie należy chować się za swoją chorobą. Trzeba razem z nią wyjść z cienia i pokazać, że pomimo tego losowego doświadczenia, chcemy tak samo jak ludzie zdrowi, być szanowani, akceptowani, zauważani – a spotkanie z Arką właśnie daje tę możliwość i szansę wszystkim tym, którzy mają swoja pasję i coś w tym kierunku chcą zrobić. Arka nie uczy „tylko biernego brania” lecz uczy aktywnej działalności czy to przez pisanie, recytowanie, taniec czy śpiew. Wybudza nas uczestników ze stanu uśpienia, pozwala spojrzeć na życie z innej perspektywy, które nie musi być wcale monotonne i nudne. Wystarczy tylko dobra chęć i iskra zapału – a dalej samo się jakoś potoczy. Bo przecież w końcu „wychodzimy z cienia”.
Izabela Zajechowska
Toruń 20.10.2013 rok
Kurtyna …
„We wszystkim tym, co zdarza się w życiu człowieka,
trzeba odczytać ślady miłości Boga.
Wtedy do serca wkroczy radość.” St. Wyszyński
Tegoroczny koncert w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy pt. „ Wychodzimy z cienia” był dla wielu z Nas wydarzeniem wieńczącym cały bagaż myśli, doświadczeń i pokazania światu piękna i wrażliwości w żywym przekazie, który wcześniej zawarliśmy w cyklu wydawniczym: „Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych”. Spektakl pokazał, że ludzie, których poznajemy za pośrednictwem kolejnych książek, bohater opowiadania, autor wiersza, skeczu nie są to istoty „papierowe”. Oni istnieją. Są śmiertelni. Nie są tylko wytworem czyjeś wyobraźni. Mają rodziny, zainteresowania, plany, marzenia, uczucia. Mają swoją radość i smutek… A co najważniejsze chcą być dla innych przykładem niosącym radość i nadzieję. Niosącym nowy wymiar człowieczeństwa bez względu na trudności, jakie napotykają na swojej drodze. Stąd nie przypadkowa moim zdaniem wystawa fotograficzna pt. „ Przekraczać siebie” i cała formuła spektaklu, która od poprzednich edycji przeszła kolejną metamorfozę. Dla mnie, jako twórcy sam proces tworzenia, występu na scenie, przekazu wartości dobra i radości ma największy wymiar i daje poczucie istnienia i dobrej nowiny. Arka stała się dla mnie schronieniem i początkiem nowego życia. Z tego też powodu w środowisku niepełnosprawnych cele postawione przez Fundację wcielałam w życie. Na swojej drodze artystycznej poznałam wielu wybitnych postaci, które pozwoliły mi nadziwić się cudom, jakie niesie życie. Nadal jednak moje życie to stop klatki i własna wybrukowana trudnościami droga, w której jedynie twórczość zachowuje niezmienny wizerunek mnie samej, mojego spojrzenia na sprawy ludzkiej egzystencji, wiary nadziei, miłości, pokory, spraw mniej lub bardziej ważnych. Dzięki nieszczęściu człowiek poznaje samego siebie. To Arka pozwoliła mi jednak uwierzyć, że waga problemów leży zupełnie gdzie indziej i sztuką jest umieć się znaleźć po drugiej stronie lustra. Dziś wiem, jestem przekonana, że niezbędny mi jest warsztat twórczy, który pozwoli mi stawiać sobie wymagania. Pielęgnuje swoje marzenia, gdyż to one są zarodkiem moich przyszłych osiągnięć. I dlatego za pośrednictwem tego listu chciałabym złożyć podziękowanie tym wszystkim, którzy pomagają mi w realizacji marzeń, którzy służą radą i pomocą i którzy nigdy nie zwątpili w moją siłę. Dziękuję wszystkim współpracującym twórcom, przyjaciołom Fundacji, pracownikom i ludziom dobrej woli, dzięki którym mogę stanowić o sobie i jakości swojego życia. Ale również w tym miejscu dziękuję wszystkim tym, dzięki którym jakość tego życia ma inny wymiar. Dziękuję za współpracę wszystkim ludziom pracującym ze mną, na co dzień. Dziękuję Stowarzyszeniu Jestem Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym i Osobom Potrzebującym Wsparcia z Torunia za czynne włączenie się w szerzenie idei akceptacji, tolerancji i integracji społecznej. Najtrudniejsze zadanie, jakie stoi jeszcze przed Nami to przekonać środowisko, w których żyjemy, że stanowimy wartość samą w sobie. Chcemy pracować, chcemy o sobie decydować, chcemy żyć. I choć wydaje to się takie oczywiste wcale nadal nie jest. Lecz wiem również, iż „ zmiany zachodzą tylko wtedy; gdy idziemy pod prąd, kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu”. Podjęliśmy kolejną próbę i „wyszliśmy z cienia”, a teraz przed nami kolejne etap pokazania światu, że przynależność do naszej małej Ojczyzny zobowiązuje i tylko czynnym wspólnym działaniem dojdziemy na sam szczyt.
Agata Krzyżanowska
Wychodzimy z cienia
„Moja znajoma zwykła nazywać osoby niepełnosprawne mianem niepełnosprytni. Gdyby to żartobliwe określenie miało odnosić się do sprytu tego świata to może rzeczywiście nie jesteśmy sprytni. Często nadwrażliwi, zagubieni. Jednak są wśród nas osoby zaradne i dobrze radzące sobie w życiu. Zwykle przedstawia się nas na dwóch biegunach-albo bohaterów, albo mazgajów. A przecież musi być jakiś środek. Zwykli ludzie, którzy akceptują swoją codzienność, uczą się radzić sobie z życiem i pomimo ograniczeń patrzą tylko do przodu. Nigdy za siebie. Pogodni i życzliwi, z otwartością przyjmujący to, czym obdarowuje Opatrzność. Wszak kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno’’(„Moja rehabilitacja to…” autor: Agnieszka Polityka).
Ten fragment tekstu, jak i wiele innych wspaniałych wypowiedzi można było usłyszeć 25 września w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy. ‘’Wychodzimy z cienia’’ to tytuł spektaklu, jaki przygotowała Fundacja Arka wraz z grupą niepełnosprawnych z całej Polski. Przyjechali ludzie z Wrocławia, Szczecina, Koszalina, Inowrocławia, Torunia, Sosnowca i wielu innych miejscowości, by przedstawić widzom swoje umiejętności i talenty, a przede wszystkim uświadomić, co tak naprawdę jest ważne w życiu. ‘’Największy brak świadomości, jaki występuje u człowieka to nieświadomość własnego życia i nie docenanie jego wartości (cyt. ze zbioru ‘’Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych’’). Były teksty refleksyjne, ale przede wszystkim pogodne i pełne poczucia humoru, jak również taniec i śpiew, gdyż chcemy pokazać, że nie musimy mieć problemów z samoakceptacją i potrafimy jak najbardziej śmiać się z siebie i dobrze bawić.
Nad całością przedstawienia czuwał aktor Teatru Śląskiego Zbigniew Wróbel oraz wspaniali satyrycy: Marek Sobczak i Antoni Szpak z kabaretu KLIKA. Trudno jest przelać na papier wrażenia, jakie towarzyszyły nam w czasie i po spektaklu. Jedno jest pewne, że kolejny raz udało nam się wzruszyć i rozbawić publiczność, która po przedstawieniu podchodziła do występujących i szczerze gratulowała. Wśród publiczności nie zabrakło również gości z Inowrocławia. Zaproszenie przyjęła m.in. radca prawny MOPS pani Ewa Zientarska oraz pani Irena Hanowska z Biblioteki Miejskiej. Przybyło także wielu przedstawicieli i wolontariuszy organizacji i stowarzyszeń .
Danuta Budna
CUDA
Łyk energii, łyk humoru, cud dobroci, ciepło serca, garść radości hej do przodu z Arką wszak zawsze tak trzeba.
Tegoroczne spotkanie w Fundacji Arka po raz kolejny zbudowało mosty porozumienia między dwoma światami sprawnych i (nie)pełnosprawnych, gdzie granice inności powoli się zacierają. Od dziewięciu lat Fundacja zaprasza na swój pokład ludzi z pasją, podaje im dłoń aby mogli tę pasję pielęgnować, doskonalić czy odkrywać. Pełnomocnik Fundacji Pani Barbara Olszewska ma „nosa do ludzi” dar, aby nie tylko ich odnaleźć, ale także co najważniejsze zmotywować do aktywności. „Kiedy mi się już tak bardzo, bardzo nie chce jechać prawie 300 km do Bydgoszczy na spotkanie moja mama ma na mnie sposób, zawsze powtarza; jeśli nie chcesz tego zrobić dla siebie, zrób to dla Fundacji. Mama dobrze wie jak bardzo ładują mnie Nasze spotkania, otrzymuję tam przecież zastrzyk dobrej energii co najmniej na sześć miesięcy. ” Mówi jedna z podopiecznych Arki.
Warto wierzyć w cuda i realizować marzenia przez 8 lat realizacji konkursów literackich pod wspólnym tytułem odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych, w głowach organizatorów kiełkował pomysł, aby podsumować te osiem wydawnictw jednym dużym wydarzeniem artystyczno – kulturalnym. W tym roku ziarno dało owoce i w dniu 25.09.2013 w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy miała miejsce premiera spektaklu pt. Wychodzimy z Cienia w reżyserii Zbigniewa Wróbla aktora Teatru Śląskiego w Katowicach. Scenariusz spektaklu oparty został na tekstach zawartych w publikacjach konkursowych cyklu „Odkrywamy Świat Osób Niepełnosprawnych”. W spektaklu wystąpili członkowie Fundacji z całej Polski, gościnnie spektakl współprowadzili Antoni Szpak i Marek Sobczak z Kabaretu Klika, którzy od lat współpracują z Fundacją, a oprawę muzyczną przygotowała Ludmiła Małecka wokalistka zespołu Moment z Bydgoszczy.
W dniach 23 – 26 września 2013 zaproszeni na pokład Arki zwarci i gotowi stawili się uczestnicy warsztatów artystycznych z całej Polski. Program spotkania jak to bywa w Arce był mocno napięty, bo czasu mało a w środę ważny dzień i nie można przecież rozczarować zaproszonych gości. Zresztą arkowicze już tak mają, że jak coś robią to na 1000 %.
PONIEDZAŁEK
Na poniedziałkowej kolacji przedstawiono zebranym Krzysztofa Głombowicza, znanego sportowca i dziennikarza, który zgodził się na krótką konferencję. Ba krótka to ona miała być z założenia jednak troszkę się przeciągnęła do późnego wieczora, a Pan Krzysztof okazał się ciepłym, uśmiechniętym człowiekiem, o ciekawej osobowości chwytającym życie za bary pomimo przeciwności. Rozmowa z Panem Krzysztofem pomogła zmotywować się uczestnikom do pracy.
WTOREK
Cały wtorek upłynął na gorączkowych przygotowaniach do spektaklu: miały miejsce ostatnie indywidualne poprawki, konsultacje z reżyserem, podział na role i pierwsze próby.
Dla niektórych z uczestników, organizatorzy przygotowali warsztaty malarskie, a zaproszenie do współpracy przyjął Pan Waldemar Zyśk z Bydgoszczy. Podczas kilku godzinnej zabawy kształtem i kolorem amatorom plastykom udało się stworzyć obraz tęczówki oka, która przedstawiała ich marzenia, plany i dążenia tzn. ich własny kolorowy świat.
ŚRODA
Środa była dniem wyjątkowym, długo wyczekiwanym i przygotowywanym - dniem premiery. Poranek był rześki, a dzień zaczął się bardzo wcześnie. Już po 9;00 wszyscy pojawili się w progach Bydgoskiego Centrum Kultury. Na ścianach atelier widniały fotografie arkowiczów. Z wystawy pn. Przekraczyć Siebie, która stała się poniekąd tłem do spektaklu. Na fotografiach została w sposób interesujący i oryginalny pokazana codzienna aktywność osób z niepełnosprawnością. Miała za zadanie zachęcić widza premiery do wejścia w ten „inny świat…”
Po chwili reżyser poprosił wszystkich na próbę generalną, światła, mikrofony mikroporty, gotowe. Przerwa była krótka - łyk zimnej wody, dwa głębokie wdechy, kopniak na szczęście i na scenę. Podczas próby chętni mogli pozwiedzać Bydgoszcz w towarzystwie współpracownika Fundacji fotografika Pana Janusza Michalskiego.
Dwie i pół godziny strzeliło jak z bicza, nie raz miałam ciarki i łza się kręciła, innym chyba też się podobało bo długo bili brawo i gratulowali artystom.
Wieczorem przy kolacji wszyscy nie mogli uwierzyć, że się udało doprowadzić do finału i wygrali dużą bitwę. Przez ostatnie miesiące ciężko pracowali indywidualnie w swoim miejscu zamieszkania, a na zebranie spektaklu w całość był w sumie jeden dzień.
CZWARTEK
Wygląda na to, że tegoroczna trzynastka nie jest dla Fundacji pechowa. Rano wszyscy powoli się rozjeżdżają każdy w swoją stronę, mocno wierząc, w to że wkrótce się spotkają.
Od lat patrząc z boku na działania Fundacji gdy myślę o tym co dziś zobaczyłam jestem już pewna, że nic nie dzieje się przypadkiem, i że tam wysoko w chmurach puścił do nich oko, a czasem pewnie pokiwał palcem Pan Andrzej Jakubiczka. Dziennikarz wieloletni współpracownik Fundacji, który pomagał uwierzyć w siebie nie jednej osobie z pokładu czarodziejskiej Arki.
Bydgoszcz 2013 - Marta Pietrzyk
Wychodząc, w każdej chwili wychodzić muszę?
Dużą niespodzianką i wyróżnieniem było zaproszenie mnie przez Fundację na kolejne spotkanie na pokładzie Arki. Cóż za radość opuścić swe cztery kąty, by móc zobaczyć się znów z ludźmi o wspólnych pasjach! Miłym akcentem był fakt, że po raz drugi (tak jak cztery lata temu) spotkanie odbyło się w gościnnym Ośrodku WDW „Żagiel” w Pieczyskach koło Koronowa. Przyznam cytując słowa piosenki Wodeckiego „lubię wracać tam gdzie byłam już …” Walorem Pieczysk jest jezioro oraz las. Udało mi się pospacerować i wciągnąć w płuca trochę tego czystego powietrza.
Spotkanie miało charakter warsztatów artystycznych. A ich zwieńczeniem był udział w spektaklu „Wychodzimy z cienia”, który odbył się 25 września 2013 roku w bydgoskim Miejskim Centrum Kultury. Poprowadzony przez aktora Teatru Śląskiego Zbigniewa Wróbla oraz Kabaret „KLIKA”. Zanim jednak nastąpił punkt kulminacyjny, mieliśmy dwa dni intensywnych prób pod okiem wspomnianego Zbigniewa Wróbla, wieloletniego przyjaciela Arki, oraz Ludmiły Małeckiej, która przygotowywała nas pod kątem wokalnym.
Niewątpliwie była to poważna praca, lecz szczerze mówiąc również świetnie się bawiłam. Tym razem pan Zbigniew pokierował nami w sposób bardzo mi odpowiadający. Atmosfera podczas prób bardzo mnie motywowała. Z czasem coraz bardziej ulatniało mi się napięcie, które tak bardzo krępowało podczas pierwszego występu. Cieszę się, że grane przez nas kwestie dostaliśmy wcześniej drogą mailową i w ten sposób mogliśmy się z nimi „oswoić” i przyjrzeć się im z bliska.
Scenariusz spektaklu oparty był na naszych tekstach wydanych przez Fundację Arka w cyklu „Odkrywamy świat osób niepełnosprawnych”. Łączył wątki refleksyjne, taneczne i kabaretowe. Osobiście największym wyzwaniem wydała mi się rola Rozbitka – na podstawie tekstu Jarosława Andrasiewicza.
W przerwie między próbami spotkaliśmy się ze sportowcem i komentatorem sportowym - Krzysztofem Głombowiczem, który opowiadał w jaki sposób pokonywał i nadal przełamuje blokady związane z niepełnosprawnością oraz z trudnym dzieciństwem. Kilka jego sentencji było wartych zapisania. Niestety nie zrobiłam tego. Jeśli chcielibyście poznać bliżej tego człowieka odsyłam pod link: http://www.polskieradio.pl/9/1363/Artykul/870945/
Oprócz warsztatów teatralnych i wokalnych odbyły się zajęcia malarskie pod kierunkiem Waldemara Zyśka. Podczas uroczystej kolacji zostały zaprezentowane prace uczestników. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie plastyczne wariacje na temat oka. Podziwiam otwartość osób, które malowały po raz pierwszy.
Wracając do spektaklu - efekt końcowy był naprawdę dobry. Wskazują na to reakcje publiczności i uściski reżysera. Mimo, że dla wielu z nas to było pierwsze doświadczenie na dużej scenie, to trema nas na szczęście nie zżarła, a zmotywowała. Myślę, że świetnie się bawiliśmy. Nie tylko podczas dowcipów opowiadanych przez Marka Dubińskiego czy autorskiego żartu „Meteoropata” w wykonaniu Zenka Miszewskiego.
Były i chwile wzruszenia. Zwłaszcza podczas słuchania piosenki z repertuaru Krawczyka - „Życia mała garść” – tym razem w wykonaniu Krzyśka Marcińskiego „łza na rzęsach mi się trzęsła”. Pięknie prezentowała się też grupa taneczna prowadzona przez szefową Fundacji - panią Basię Olszewską.
Po spektaklu podchodziły do nas osoby wzruszone i zachęcające do dalszych artystycznych poczynań. Pytano nawet, czy jest już płyta z przedstawienia (!). Spektaklowi towarzyszyła wystawa „Przekraczać siebie”.
Udział w przedstawieniu „Wychodzimy z cienia” traktuję jako zobowiązanie do ciągłego wychodzenia – z domu, z ciasnego myślenia, z „szuflady przyzwyczajeń”. Z całego serca dziękuję organizatorom za zaproszenie i okazane mi zaufanie. Do zobaczenia, Arkowicze – mam nadzieję za rok!
Agnieszka Polityka