Ustroń, Hotel Magnolia, 23.07 - 02.08.2006
Poradnictwo psychologiczno zawodowe
?Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości?
Z Arką po przygodę
Już trzeci raz mam szansę spotkać się z przyjaciółmi w Ustroniu. Właśnie tu zacumowała ?Arka?.
Gdy jesteśmy w Ustroniu mamy możliwość nie tylko odpocząć, ale też wiele się nauczyć.
Nasza wspólna praca staje się motywacją do dalszego działania.
Poza tym podczas spotkań uczestnicy z całej Polski mają możliwość zawarcia nowych przyjaźni i wymianą doświadczeń. Dzięki działalności ?Arki? możemy włączyć się także w aktywizację zawodową stając się bardziej pożytecznymi dla samych siebie, swoich najbliższych i środowiska, w którym żyjemy.
Marta Pietrzyk
W jedności siła
Rozmawiamy z Panem Markiem Dubińskim- Prezesem Wrocławskiego Oddziału Polskiego Związku Jąkających się, którego spotkaliśmy w Ustroniu.
Panie Marku, jak udaje się Panu łączyć obowiązki zawodowe i społeczne?
W życiu kieruję się zasadą- kto nie dąży do rzeczy niemożliwych nigdy ich nie osiągnie. Jestem osobą niepełnosprawną od urodzenia i postawiłem sobie ważne cele życiowe jak dobra praca, stabilizacja i sukcesywnie je realizuję.
Kiedy zetknął się Pan z PZJ?
O Związku dowiedziała się moja matka z audycji radiowej. Telefonicznie zgłosiła mnie na turnus logopedyczny w sierpniu w 1990 roku. Na tymże turnusie poznałem wiele osób z całej Polski. W grudniu 1999 powołano Wrocławski Oddział PZJ i wybrano mnie na prezesa Oddziału.
Od jak dawna istnieje związek i jakie są jego cele statutowe?
PZJ istnieje od 1989 roku. Główne cele Związku to pomoc ludziom jąkającym się i ich rodzinom, a także integracja środowiska oraz uświadomienie społeczeństwu, że jąkający jest pełnoprawnym członkiem społeczeństwa.
Czy trudno jest pozyskiwać nowych członków Związku?
Staramy się docierać do nich poprzez informacje prasowe (głównie z okazji Światowego Dnia Jąkających się 21 października), akcje informacyjne, ulotki w poradniach psychologiczno- pedagogicznych. Posiadamy własną stronę internetową www.pzj.cba.pl Ważne jest aby osoby jąkające ˝przełamały się˝ i przychodziły do naszego Oddziału, gdzie dwa razy w miesiącu prowadzona jest terapia logopedyczna.
Co chciałby Pan zrobić dla ludzi na swoim terenie?
Od 7 lat organizuję terapię psychologiczno- logopedyczną we Wrocławiu. Udało mi się przekonać logopedów do pracy społecznej. Osobom jąkającym się pomagam w załatwieniu formalności urzędowych, stosownych orzeczeń i w znalezieniu pracy. Chciałbym by jak najwięcej jąkających się skorzystało z terapii, znalazło pracę i żyło szczęśliwie.
Jest Pan osobą z wyjątkowym poczuciem humoru, czy w jakiś sposób wykorzystuje Pan te zdolności?
Lubię żartować. Pomaga mi to zarówno w życiu osobistym jak i w pracy zawodowej przełamywać i pokonywać trudności. Moi znajomi wiedzą, jakie mam poczucie humoru i twierdzą, że zarażam ludzi optymizmem życiowym.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Ryszard Waligórski
O oddechu słów kilka?
Oddech jest nierozerwalnym elementem życia człowieka. Jest również jednym z główniejszych elementów- obok fonacji i artykulacji- wpływających na poprawność wymowy. Co zrobić, by poprawić styl oddychania i konsekwencji wpłynąć na jakość wypowiedzi? Oto kilka rad:
1. Połóż się na plecach.
2. Jedną dłoń połóż na brzuchu na wysokości żołądka, a drugą na klatce piersiowej.
3. Wciągnij powietrze nosem tak, by brzuch uniósł się do góry, a klatka piersiowa pozostała w miejscu.
4. Wypuść powietrze ustami długo i spokojnie.
5. Postaraj się, by wdech był krótki i głęboki, a wydech dwukrotnie dłuższy niż wdech.
6. Postaraj się zwiększać poziom trudności ćwiczeń oddechowych zatrzymując wdech na 2-3 sek.
7. Ćwicz kilka razy dziennie przez 3-5 min.
Stosując systematycznie powyższe wskazówki przez dłuższy czas niewątpliwie wzmocnimy mięśnie oddechowe, wydłużymy oddech, a co z tym związane wzmocnimy siłę głosu i wydłużymy własną wypowiedź.
Joanna Borkowska
Nie jesteś sam ...
Niespodziewane spotkanie z reżyserem Andrzejem Rozhina umożliwiło gościom hotelu ?Magnolia? i uczestnikom programu pilotażowego Fundacji ?Arka? spojrzenie w kierunku teatru i problemów kultury z innej perspektywy. Wspólnie spędzony czas z panem reżyserem stworzył warunki dialogu i wymianę doświadczeń obu stronom. Żywa dyskusja słuchaczy poszerzyła wiele istotnych spraw dotyczących poruszania się i konsumowania kultury między innymi przez osoby niepełnosprawne.
Zainteresowanie gościa twórczymi działaniami Fundacji i tworzącym się Festiwalem Humoru wyzwoliło potrzebę doskonalenia warsztatu i dalszych działań w tej dziedzinie wszystkim zainteresowanym. Dzięki tej inicjatywie poczuliśmy się silni, potrzebni i wolni.
Anna Tokarska
Agata Krzyżanowska
Marek Dubiński
Smakowita Magnolia
Rozmawiamy z panią Gabrysią, kelnerką w hotelu Magnolia. Dowiadujemy się od niej, że są tu organizowane szkolenia i konferencje.
Uczestnikami są nie tylko Polacy z różnych stron Polski, ale są również goście zagraniczni. Hotel gości wielu Niemców. Wszyscy mają różnego rodzaju upodobania oraz wskazania dietetyczne. Każdy posiłek pani ˝żywieniowa˝ ustala do potrzeb wszystkich gości. Posiłki są podawane przez kelnerki. Jest również ˝stół szwedzki˝, z którego każdy według swego uznania, bez ograniczeń może korzystać. Pani Gabrysia powiedziała nam, że generalnie nikt nie narzeka. Goście opuszczają hotel z ogólnym zadowoleniem, miłymi wspomnieniami. Wiele osób korzystających z naszej kuchni wyraża chęć powrotu.
Irena Wiza
Marta Piątkowska
Andrzej Stefanowski
Galabija pod Czantorią
Rozmowa z Muhamedem ? Libijczykiem, który upodobał sobie Ustroń i gości tu od lat.
? Czy mógłby nam Pan odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących Pana i Pańskiego kraju?
? Tak, on ile będę mógł, bo ja slabo mówić po polski, ale dobrze.
? Od jak dawna przyjeżdża Pan do naszego kraju i co zdecydowało o tym, że upodobał Pan sobie Beskid Śląski i Ustroń?
? Przyjeżdżam tu od 2000 roku. W moja kraj jest dużo pustynia, nie ma lasu. Tu jest pięknie, dużo drzewa i góra i dobra ludzi, i dużo ładna kobieta. Polska dobra.
? Jak przystosował się Pan do tutejszej kuchni i jakie ma Pan ulubione potrawy?
? W Libii kuchnia inna niż w Polsce, ale tu też dobre i smaczne jedzenia, oprócz świnia. Świnia my nie jeść. Jemy dużo owoców, kus-kus, baranina, wszystko przyprawione, dużo zioła. I pijemy wino.
? Jak znosi Pan klimat w Polsce?
? Och, zima jest okropna i tu mi zimno! W tym roku lato dobra, dobra. Ciepło, tak jak w Libia.
? Czy ubiór, który Pan nosi to tradycyjny strój arabski i czy jest on oznaką przynależności rodowej?
? Tak, ta długa szata nazywa się galabija, a na głowie mam fez. Po rodzaju takiego ubioru można poznać z jakiego rodu się pochodzi. Ja jestem potomkiem rodu szejka Omara Sulejmana.
? Bardzo dziękujemy za rozmowę i poświęcenie nam czasu. Życzymy miłego pobytu w naszym kraju.
? Cieszę się, że mogłem Wam pomóc. Selem alejkum.
? Alejkum Salem.
Marek Dubiński, Andrzej Płachecki
Specjalistka od mówienia
Rozmawiam z Panią Joanną Borkowską- logopedą, uczestniczką warsztatów zawodowych.
Dlaczego wybrała Pani zawód logopedy i czy spełnia on Pani oczekiwania?
Ten zawód daje szeroki wachlarz możliwości wyboru pracy. Można pracować zarówno z osobami dorosłymi, jak i z dziećmi. Można zajmować się korygowaniem wad wymowy, a można też być specjalistą od dysleksji, czy dykcji. Oczywiście logopeda musi ogarniać wszystkie te problemy. Różnorodność form pracy jest dla mnie bardzo interesująca. Powoduje, iż zawód jest atrakcyjny i stawia przede mną ciągłe wyzwania. Nie pozwala na nudę.
Co sprawia Pani największą satysfakcję zawodową?
Szczególną satysfakcję daje mi praca z dziećmi. Zwłaszcza, że zajęcia trzeba dostosować do temperamentu dziecka, jego sposobu poznawania świata oraz zainteresowań. Ogromnym wyzwaniem jest również dla mnie praca z osobami po udarach mózgowych, u których nastąpiła afazja, czyli najkrócej mówiąc zaburzona została umiejętność nadawania i odbierania mowy, nazywania przedmiotów oraz znajomość ich funkcji.
Czy dalsze plany życiowe wiąże Pani tylko z pracą logopedy, czy też zamierza Pani dokształcać się w innej dziedzinie?
Mimo, iż praca logopedyczna daje mi ogromne zadowolenie, nie ograniczam się tylko do niej. Ponieważ jestem osobą aktywną chętnie podejmuję nowe wyzwania.
Dziękuję za rozmowę.
Dorota Wakszyńska
Aktywni niepełnosprawni
Z niepełnosprawnością wiążą się różne problemy, które zostały już w naszym kraju zauważone, ale nie zostały jeszcze rozwiązane.
Istnieją już wprawdzie udogodnienia w postaci korzystania z komunikacji miejskiej, podjazdów dla wózków w niektórych urzędach administracji państwowej, w supermarketach i kinach. Niestety, nie wszystkie placówki mają takie udogodnienia. W dużych miastach ułatwieniem dla osób niewidomych i słabowidzących jest dźwiękowa sygnalizacja świetlna na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach. Szkoda, że małe miasta nie wprowadziły jeszcze takich udogodnień, co wiąże się głównie z dużymi kosztami.
Bywa, że niepełnosprawność ruchowa, psychofizyczna, schorzenia neurologiczne, wady wzroku, słuchu oraz mowy dyskwalifikują osobę ubiegającą się o pracę, a niektórzy ludzie niechętnie nastawieni są do osób z takimi schorzeniami. Dzięki ˝Fundacji Arka˝ dofinansowanej przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Fundusz Unii Europejskiej, osoby niepełnosprawne mogą wziąć udział w warsztatach ˝Poznaj siebie, wykorzystaj swoje możliwości˝.
W pięknym Ustroniu, w Hotelu Magnolia uczestnicy biorą udział w spotkaniach teatralnych, dziennikarskich, psychologicznych i zawodowych. Mają okazję pokonać bariery psychiczne, które często są przeszkodą w podjęciu decyzji związanej z dalszym kształceniem się, czy pracą zawodową. Przede wszystkim jednak mogą zainteresować się czymś innym, opuścić małe mieszkania i miejscowości.
Sądzę, że dzięki tym warsztatom przynajmniej część niepełnosprawnych uwierzy w siebie, łatwiej im będzie samorealizować się w przyszłości.
Myślę, że ja także będę miała więcej odwagi i motywacji, aby dalej się kształcić.
Maria Bubak