Wspomnienie
Była prawie na wszystkich spotkaniach Arki . Wsiadała w autobus i przemierzała cała Polskę by spotkać się z nami w Ustroniu, Bydgoszczy, Pieczyskach czy Tryszczynie. Miejsce nie miało znaczenia. Chciała z nami być. I czyniła to często wbrew zatroskanej rodzinie. Ciągle czymś zafascynowana, w ciągłym ruchu wiele wnosiła w naszą „Arkową rzeczywistość”. Zastanawiałam się skąd w niej tyle siły, uśmiechu pełnego radości życia . A ona odpowiadała wierszem .......
Jeszcze jestem duchem młoda
Chociaż kończy się uroda
Chociaż często w kościach strzyka
Chociaż czasem myśl zanika
Chociaż inni mówią przy tym:
„Masz nierówno pod sufitem”
Jeszcze jestem wciąż radosna
Chociaż już minęła wiosna
Chociaż lato też poza mną
Chociaż wszystko było dawno
Chociaż czuję smak jesieni
Ale tego nikt nie zmieni...
Taką ją zapamiętamy, ciągle młodą, w uroczych kapelusikach, z szelmowskim uśmiechem i z hulajnogą na scenie
"Nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej"